Ale się działo

 

Ubiegły tydzień przebiegał pod znakiem wizyty Joli i Klausa. A działo się bardzo dużo. Miłe spotkania z Joli rodzicami, tradycyjna kolacja ze starą gwardią na Żabiance, wizyta Oleśki z rodzicami, spotkanie u Natki, wycieczka do Malborka, koncert na Ołowiance (Elu dzięki za bilety), gorące godziny w Aranżerze i zakupy, zakupy, zakupy…

Niestety wszystko co piękne i długo oczekiwane kończy się bardzo szybko, za szybko i pożegnanie nie jest ani miłe ani łatwe.

Asbahr’owie szczęśliwie są już na wyspie i jak dochodzą wieści z Wyku też czują niedosyt.

Przy okazji jeszcze raz podziękowania za miłe wspólne chwile. Życzymy siły i wytrwałości związanych z remontem w Restaurant zum Walfisch.

 

 

Jeden komentarz do “Ale się działo”

  1. …ale piekna skladanka!..ale piekne slowa!!,,,ale to my bardzo,bardzo dziekujemy za niezapomniane chwile z Wami, za super program, za calodobowa opieke!!!Bylo wspaniale, ale troche za krötko!Jagödko,nadrobimy latem…a moze wczesniej??
    Jagödko, wczoraj umieralismy-chyba sie czyms strtulismy?!Dzis troche dzialalam; jutro zrobie wymiary zaslon i zadzwonie do Malgosi.Mysle,ze bedzie “geil”! Calusy i..do jutra

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *