Nowe lustro w starej ramie

Stare przedmioty wcale nie muszą być spisane na straty i niepamięć. Każdy taki przedmiot ma swoją bogatą historią. Są niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju i dlatego bardzo je sobie cenię.

Adaptacja tej starej ramy nie była zbyt skomplikowana. Trudność polegała jedynie na oczyszczeniu powierzchni. Nieodzowna przy tym okazała się elektryczna szlifierka, która odciążyła moje ręce i bez której nie osiągnęłabym takiego efektu. Kilka godzin szlifowania plus zabezpieczenie powierzchni dwoma warstwami wosku i rama gotowa. 🙂

Reszta metamorfozy należała do Pana szklarza.

Nowe lustro w starej ramie w obiektywie 😛

Ciasto dyniowe

Ciasto z dodatkiem startej dyni (podobnie jak w przypadku ciasta marchewkowego) upiekłam z okazji Tobisiowych imienin. Nieskomplikowane miękkie, wilgotne z rodzynkami i kawałkami orzechów włoskich, z nutą cynamonu – w sam raz na jesienne szare dni. Polecam 🙂

2 szklanki startej na tarce jarzynowej dyni hokkaido (około 250 g)
2,5 szklanki mąki pszennej
4 jaja
1/2 szklanki oleju
2/3 szklanki cukru
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
1/2 szklanki rodzynek
1 opakowanie cukru z wanilią

Ubić jajka z cukrem mikserem lub ręcznie trzepaczką. Pod koniec ubijania, cienką strużką wlać olej. Do ubitej masy jajecznej dodać startą dynię. W osobnej misce wymieszać mąkę,  proszek do pieczenia, cynamon, cukier z wanilią, rodzynki i orzechy. Mokre składniki dodać do suchych i wymieszać łyżką. Ciasto wyłożyć na tortownicę wysmarowaną masłem. Piec około 45 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 170 stopni (do suchego patyczka). Ostudzić w lekko uchylonym piekarniku, wyjąć z formy i posypać cukrem-pudrem lub oblać lukrem (cukier puder z sokiem z cytryny). 😀