Ostre cięcie

 

Ekipa spisała się “na ostro”. W kość dostały modrzewie, świerki i brzozy. Gałęzi i konarów na działce ogromne stosy. Z paleniem poczekamy do wiosny. Na razie krajobraz jak po bitwie…. Kolejny reportaż na wiosnę. Mamy nadzieję, że poradzą sobie z tak ostrym cięciem. W końcu to nie pierwszy raz.

 

SAM_0210

SAM_0206

SAM_0212

SAM_0222

SAM_0231

SAM_0218

SAM_0220

SAM_0214

SAM_0223

SAM_0226

SAM_0224

Październikowe kulinarne impresje

 

Październik – miesiąc rodzinnych spotkań urodzinowo-imieninowych stał się okazją do kulinarnych wyzwań.

Polecam wszystkim łasuchom rogaliki z serkiem homogenizowanym, które “zgapiłam” od Feli. Przy okazji jeszcze raz dziękuję za przepis.  Receptura jest niezmiernie prosta, a rezultat nadzwyczaj smaczny. Znikały z talerza w oka mgnieniu na urodzinowym przyjęciu u Olenki.

 

SAM_0180

 

Składniki:

 

2 szklanki mąki

250 g masła

250 g serka homogenizowanego naturalnego

 

nadzienie – dżem, powidła lub nutella

 

Lukier: szklanka cukru pudru, 2 łyżki gorącego mleka, łyżka masła

 

Mąkę posiekać z masłem. Dodać serek i zagnieć ciasto. Schłodzić w lodówce. Potem już tylko wałkowanie i formowanie rogalików.

Piec ok. pół godziny w temperaturze 180 stopni.

Ostudzone rogaliki polukrować.

 

SAM_0191

 

 

Pieczone warzywa – idealne na jesienne chłodniejsze dni.

 

Wspaniałe jako dodatek do mięs lub same podane z sosem czosnkowym (śmietana, jogurt, czosnek, koperek, sok z cytryny, sól, pieprz).

 

SAM_0270

 

4 średnie marchewki

2 mniejsze pietruszki

1 seler

1 por (biała część)

8 ziemniaków

2 czerwone cebule

brokuł (opcjonalnie)

sól, pieprz, słodka papryka

zioła (tymianek, rozmaryn, macierzanka – dałam świeże zioła))

oliwa z oliwek, olej.

 

Marchew, pietruszkę, seler pokroić w większą kostkę, por w 2 centymetrowe kawałki, cebulę i ziemniaki w ósemki. Warzywa blanszować w osolonej wodzie (ok. 5 minut). Odcedzić. Wymieszać z oliwą z oliwek i odrobiną oleju oraz przyprawami i przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec pół godziny w temperaturze 180 stopni.

 

Muffinki nie tylko dla dzieci – z “kubusiowym” budyniem

 

SAM_0269

 

 

nadzienie:

 

  • sok Kubuś 
  • budyń śmietankowy

 

ciasto:

 

  • 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 1/2 szklanki wody
  • 1 mały jogurt naturalny
  • 1/3  szklanki oleju

 

SAM_0249

 

Ugotować nadzienie do muffinek na bazie Kubusia  i budyniu śmietankowego. 500 ml mleka zastąpić 350 ml Kubusia.

Wymieszać w jednej misce składniki suche: mąkę, proszek do pieczenia, cukier, sól. W drugiej misce składniki mokre: wodę, olej i jogurt. Do składników mokrych dodać składniki suche i całość wymieszać.

Do muffinkowych foremek wyłożonych papilotkami wlać po łyżce ciasta, następnie łyżeczkę budyniu i drugą łyżkę ciasta.

Muffinki piec w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku przez  30-35 minut.

 

SAM_0259

 

Upieczone muuffinki można polać białą czekoladą.

 

SAM_0266

 

 

I jeszcze jedna osłoda na jesienne dni:

 

Tarta z gruszkami

 

Ciasteczkowy spód:

 

220g ciasteczek digestive

70g masła

 

Kremowa masa:

 

500g sera mascarpone

1 budyń waniliowy przygotowany z dodatkiem cukru tak jak na opakowaniu, w zmniejszonej tylko ilości mleka  (400ml)

2 łyżki cukru pudru

łyżeczka ekstraktu z wanilii

 

Wierzch:

 

Gruszki z kompotu

1 galaretka gruszkowa przygotowana wg przepisu na opakowaniu

70g mlecznej czekolady, startej na tarce o dużych oczkach

 

Ciasteczka kruszymy “na mąkę” (najlepiej w malakserze). Masło roztapiamy i mieszamy z “mąką” ciasteczkową. Formę do tarty smarujemy masłem. Wsypujemy masę maślano – ciasteczkową i równomiernie rozkładamy na dno i boki formy.

Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 10-15 minut.

Ugotowany i przestudzony budyń mieszamy z serkiem mascarpone wymieszanym wcześniej z 2 łyżkami cukru pudru i ekstraktem waniliowym. Masę wylewamy na wystudzony spód ciasteczkowy. Na wierzchu układamy gruszki i ozdabiamy je tartą czekoladą.

 

SAM_0237

 

Galaretkę przygotowujemy według instrukcji na opakowaniu. Kiedy zaczyna lekko tężeć zalewamy ułożone na cieście gruszki.

 

SAM_0241

 

Dobrze przed podaniem tarty schłodzić ją w lodówce.

 

 

Węgierki

 

Ledwie zaczęła się jesień, a mnie od razu dopadła paskudna infekcja i długo nie odpuszcza. Leżę i marzy mi się placek ze śliwkami. Ale póki co nie mam siły. Ale przepis prosty. Placek pyszny. Kilka razy go wypróbowałam zanim zmogła mnie choroba. Dlatego polecam.

 

4 jaja

3/4 szklanki cukru

1/2 szklanki oleju

1 1/2 szklanki mąki

1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1 łyżka ekstraktu z wanilii lub cukier waniliowy

ok. 1 kg węgierek

3 łyżki brązowego cukru (opcjonalnie)

cynamon

 

Pieczenie: piekarnik z termoobiegiem, 180 stopni, 45 minut

 

Białka ubić mikserem na sztywno. Do ubitych białek stale miksując dodawać stopniowo cukier, żółtka, olej i ekstrakt waniliowy. Do zmiksowanego ciasta dodać mąkę z proszkiem do pieczenia.  Ciasto przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia (34/38 cm) i ułożyć na nim połówki węgierek. Wierzch posypać brązowym cukrem i cynamonem.

 

SAM_9872

SAM_9874

 

Papryka i inne w słoikach

 

W poniedziałek zapakowałam do słoików trochę warzyw. W równych proporcjach: papryka, marchew, ogórki i cebula. Do tego zalewa słodko-kwaśna. A rezultat to pyszna sałatka, która w zimie będzie dodatkiem do obiadu lub po prostu na kanapkę.

 

SAM_0119

 

10 czerwonych papryk

10 marchewek

10 cebul (średniej wielkości)

10 ogórków gruntowych

sól

gorczyca

 

zalewa:

 

1 szklanka octu

5 szklanek wody

3/4 szklanki cukru

5 łyżek miodu

 

SAM_0131

 

Ogórki i marchewkę pokroić w talarki, cebulę w piórka a paprykę w paseczki. Tak przygotowane warzywa posolić. Zagotować zalewę. Po kilku godzinach odcedzić posolone warzywa i włożyć do garnka z zalewą. Gotować 15-20 minut (od momentu zagotowania). Gorącą sałatkę włożyć do słoików, odwrócić do góry dnem, nie pasteryzować. Do każdego słoika przed zamknięciem wkładam małą łyżeczkę gorczycy.

 

SAM_0134

 

Mały, okrągły, odmieniony

 

Joliny stolik był w nie najlepszej formie, zwłaszcza blat. Stojąc czas jakiś na balkonie nie bardzo umiał radzić sobie z deszczem i słońcem. W sobotę został w Tuchomku poddany generalnemu remontowi. Najpierw Jurek profesjonalnie zeszlifował blat, a potem Jola równie profesjonalnie poradziła sobie z resztą. Po dokładnym oczyszczeniu trafił w moje ręce. Trzykrotny akryl zmienił go nie do poznania.

 

SAM_0066

 

W trakcie malowania szukałam pomysłu na motyw, który nadał by mu niepowtarzalnego charakteru. Myślałam o cyfrach, ale ostatecznie skończyło się na starych czasomierzach.

 

SAM_0067

SAM_0071

 

Wszystkie nasze sobotnie poczynania od czasu do czasu (w przerwach między drzemkami) obserwował Arys.

 

SAM_0082

 

Jola i Jurek dumni posiadacze tego sympatycznego czworonoga.

 

SAM_0085

 

W niedzielę przykleiłam motywy i pokryłam stolik dwiema warstwami satynowego lakieru. Pozostanie jeszcze lakierowanie blatu. Przydałoby się jakieś dwadzieścia warstw lakieru.

 

SAM_0088

SAM_0093

SAM_0095

SAM_0104

SAM_0102

 

 

Tarta z maślakami

 

Sezon grzybobrania w pełni. Natura w tym roku hojnie sypnęła grzybami. Nawet u nas na działce w pobliżu modrzewi rosną całe kolonie maślaczków o żółtym zabarwieniu. Ostatnio zebrałam około czterdziestu maślaków i zrobiłam tartę. Zachęcam wszystkich grzybowych smakoszy i zapewniam, że nikt się nie zawiedzie. Jest wspaniała, aromatyczna i smaczna zarówno na ciepło jak i na zimno.

 

Suillus grevillei LC0109.jpg

 

200 g mąki

100 g masła

1 jajo

1/2 łyżeczki soli

 

Z powyższych składników zagnieść kruche ciasto, schłodzić w lodówce a następnie rozwałkować, wyłożyć na posmarowaną formę do tarty i podpiec w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni (około 20 minut).

 

40 średnich maślaków

2 cebule

1 szklanka śmietany 18%

2 jaja

pęczek posiekanej natki pietruszki

5 dkg łagodnego tartego sera żółtego

pieprz i sól

 

SAM_9853

 

Maślaki wraz z posiekaną cebulą udusić na maśle, dodać śmietanę, roztrzepane jaja, tarty ser i posiekaną natkę pietruszki. Doprawić solą i pieprzem i wylać na przestudzony podpieczony spód tarty. Zapiec w nagrzanym do 170 stopni piekarniku (około 25 minut).

 

SAM_9855

SAM_9863

Maślane Hello Kitty

 

Najprostsze na świecie maślane ciasteczka. Robi się błyskawicznie. Są kruche i smakują świeżym masełkiem – pycha!

 

SAM_0002

 

120 g masła

170 g mąki

1 jajo

szczypta soli

4 łyżki cukru pudru

1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

 

Z podanych składników zagnieść ciasto, schłodzić w lodówce. Rozwałkować i wykroić ciasteczka. Pieczenie w temperaturze 180 stopni przez około 15 minut.

My z Olenką miałyśmy niebywałą frajdę, bo testowałyśmy nowe foremki. Test wyszedł na piątkę. Foremki sprawdziły się w 100%.

 

SAM_9973

SAM_9987

SAM_9983

 

Mnóstwo radości i zabawy. Pieczenie maślanych Hello Kitty to niebywała przyjemność.

 

SAM_9976

SAM_9984

SAM_9978

 

A oto efekt finalny. Ciasteczka nie zmieniły kształtu w trakcie pieczenia, co w przypadku tych foremek miało zasadnicze znaczenie. Jeszcze ciepłe zostały podane po obiedzie do herbaty. Z talerza znikały błyskawicznie.

 

SAM_9992

 

Hildowych podkładek c.d.

 

Zgodnie z obietnicą nowe podkładki z Hildą powstały wczorajszej nocy.

 

1

 

Motywy są wycinkami ilustracji z kalendarzy drukowanych przez wydawnictwo Brown & Bigelow w latach od pięćdziesiątych do osiemdziesiątych ubiegłego stulecia, a więc przez około trzydzieści lat.

 

22

 

Popularność jaką zdobyła bohaterka tych kalendarzy przerosła wszelkie oczekiwania.

 

kkk

 

Hilda różniła się od typowych pin up calendar girls nie tylko obfitszą figurą ale ale także dystansem i poczuciem humoru.

 

mmmmm

 

Rozkoszna rudowłosa była wytworem wyobraźni Bryersa. Obrazy z jej wizerunkiem powstawały bez modelki. Duane Bryers namalował około 250 obrazów z Hildą.

 

kkkk

kkkkl

dfd

as

bv

 

Hilda – nowe wzory

 

Hilda autorstwa amerykańskiego wybitnego ilustratora Duane Bryers na drewnianych podkładkach po raz kolejny. Tym razem zupełnie nowe wzory mozolnie wyszukane w necie i jak poprzednio przeznaczone dla klientów Walfisch’a. Pulchna, rudowłosa, sympatyczna, zabawna, beztroska i nieco niezdarna Hilda ma na całym świecie wielu fanów a wśród nich także gości Restaurant zum Walfisch. I co powiesz Jolu? – zabawna jak zawsze prawda?

 

SAM_9847

 

Otrzymałam partię surowych podkładek. Jeszcze dzisiejszej nocy powstaną kolejne nowe z wizerunkiem rudowłosej.