Metamorfoza szkatułki

 

Bardzo stare drewniane pudełeczko sprezentował mi Wit, jeśli pamięć mnie nie myli, podczas naszej wizyty u Niego w Nowym Targu jakieś czterdzieści lat temu.

Czarne z ręcznie malowanym motywem kwiatowym długo oczekiwało w kolejce na swoją przemianę.

Jesienią wykonałam w Tuchomku tzw. brudną robotę. Szlifierką i papierem ściernym oczyściłam czarną farbę i  kwiatową dekorację.

Wczoraj pomalowałam zewnętrzną  część pudełeczka srebrną farbą (oprócz części na której przykleiłam motyw).

Trzy warstwy farby wystarczyły. Potem motyw przyklejony wikolem. Po wyschnięciu nałożyłam kilka warstw lakieru satynowego na przemian ze szlifowaniem drobnym papierem ściernym.

Czasami praca nie wymaga wielu dodatków, zwłaszcza jeżeli motyw i kolor robią całą robotę. Tak było tym razem. Przepiękny motyl nadrukowany na czarno białym tekście wystarczył. Poddałam się jego urokowi całkowicie i nie stosowałam dodatkowo żadnych wyszukanych ozdobników, technik czy preparatów.

 

BEFORE

 

 

AFTER

 

 

2 komentarze do “Metamorfoza szkatułki”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *