
Pierwszy w tym roku spacer sopocką plażą w piękny styczniowy prawie bezwietrzny dzień 🙂 Przy okazji po świeżą i wędzoną rybę, którą w Przystani Rybackiej zawsze można kupić 😉




inne
Pierwszy w tym roku spacer sopocką plażą w piękny styczniowy prawie bezwietrzny dzień 🙂 Przy okazji po świeżą i wędzoną rybę, którą w Przystani Rybackiej zawsze można kupić 😉
Wieczór i noc sylwestrowa w domowych pieleszach i w doborowym towarzystwie 😉
Surowe, ascetyczne, subtelne, minimalistyczne, ekologiczne, naturalne – takie choinki w tym roku zagościły u nas w domu 😉
Dbajmy o naszą planetę – każdy nawet najmniejszy krok jest ważny 🙂 Dlatego nie mają żadnych ozdób i żadnych światełek a i tak są wyjątkowe.
Gałązki pochodzą z ogrodu Ali i z naszego Tuchomka 😀
Kilka gałązek, metalowy złoty drucik, nożyce, godzina pracy, trochę bałaganu i gotowe 😉
85-te urodziny Izuni spędziliśmy wesoło, serdecznie i smacznie 🙂
Nasza wspaniała szacowna Jubilatka wyglądała dostojnie, była wzruszona, bardzo przejęta i szczęśliwa.
Dziękowała nam wszystkim za obecność. Mówiła bardzo pięknie, z właściwą Jej klasą. Wzruszyła nas do łez.
Sto lat, happy birthday Kochana 🙂 🙂 🙂
Stare przedmioty wcale nie muszą być spisane na straty i niepamięć. Każdy taki przedmiot ma swoją bogatą historią. Są niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju i dlatego bardzo je sobie cenię.
Adaptacja tej starej ramy nie była zbyt skomplikowana. Trudność polegała jedynie na oczyszczeniu powierzchni. Nieodzowna przy tym okazała się elektryczna szlifierka, która odciążyła moje ręce i bez której nie osiągnęłabym takiego efektu. Kilka godzin szlifowania plus zabezpieczenie powierzchni dwoma warstwami wosku i rama gotowa. 🙂
Reszta metamorfozy należała do Pana szklarza.
Nowe lustro w starej ramie w obiektywie 😛
Każdy pretekst jest dobry, żeby usiąść wspólnie przy stole. Tym razem z okazji moich imienin spędziliśmy rodzinie bardzo miły czas.
Olenka ma już dziewięć lat. Sto lat nasza kochana Jubilatko 🙂
F o t o r e l a c j a
W domu z najbliższymi 😀
Z koleżankami i kolegami 😉
W domu z urodzinowym bagażem 😛
Tobiś bawił się jak zawsze znakomicie 😉
Miła i ujmująca obsługa, smaczna kuchnia, rodzinnie, serdecznie i wesoło. Czego chcieć więcej 🙂 W takiej atmosferze przebiegł nasz rodzinny, niedzielny obiad. Dzięki Anitko 🙂
Gdynia kocha film, film kocha Gdynię. Nic dodać, nic ująć…
Po projekcji dokumentalnego filmu „Zmarłych pogrzebać” o ludobójstwie na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
Piękny ciepły wieczór zachęcił nas do odwiedzenia Kamiennej Góry, zwłaszcza że można tam wjechać szybko i łatwo kolejką linową. Podróż trwa zaledwie 2 minuty.
Punkt widokowy Kamienna Góra prezentuje przepiękną panoramę Gdyni zarówno na morze jak i na miasto.
Jest to dla nas ze względów osobistych szczególne miejsce 😀
Pozostał niedosyt tym razem chyba większy niż zwykle. Dwa i pół dnia zaledwie – za krótko Jolu 🙁
Intensywnie, sympatycznie i fajowo było. Już myślę o powtórce. Czas leci szybko. Jesień za pasem i znowu przyjedziesz i mam cichą nadzieję, że tym razem uda się namówić Klausa 😀
Sprawdzona ekipa 🙂
Smart Hotel. Tu nieźle karmią…
Z wizytą na Żabiance …
W Sopocie …
Lunch w restauracji Błękitny Pudel…
Na Monciaku się działo…
Do późnej nocy w Smarcie. Miły wieczór 🙂 Szkoda, że to już pożegnalny 🙁