Moje balkonowe rozchodniki zrewanżowały mi się za opiekę. Aż dziewięć niebawem zakwitnie 😀 Na razie szczycą się okazałymi pąkami. Nie są to jedyne moje balkonowe kwiaty, ale przyznaję, do rozchodników mam wyjątkową słabość 😉
Kategoria: dom
dom
Album kreatywny
Stwórz swoją magię 😉
Sylwester
Wieczór i noc sylwestrowa w domowych pieleszach i w doborowym towarzystwie 😉
Subtelnie, ekologicznie
Surowe, ascetyczne, subtelne, minimalistyczne, ekologiczne, naturalne – takie choinki w tym roku zagościły u nas w domu 😉
Dbajmy o naszą planetę – każdy nawet najmniejszy krok jest ważny 🙂 Dlatego nie mają żadnych ozdób i żadnych światełek a i tak są wyjątkowe.
Gałązki pochodzą z ogrodu Ali i z naszego Tuchomka 😀
Kilka gałązek, metalowy złoty drucik, nożyce, godzina pracy, trochę bałaganu i gotowe 😉
„Porządki” przedświąteczne.
Elephant Gustaw czyli Gutek
Naklejka ścienna potrafi odmienić wnętrze!
Ja postawiłam na uroczego afrykańskiego słonia o nieco melancholijnym spojrzeniu (ponoć są symbolem szczęścia i spełnienia).
Znalazł miejsce na pustej ścianie w sypialni. Budząc się rano nie sposób uniknąć spotkania oko w oko z majestatycznym, pomarszczonym i przesympatycznym przedstawicielem gatunku słoniowatych.
Nasz nowy lokator otrzymał imię Gustaw, po prostu Gutek 🙂
Odbicie Gutka w lustrze 🙂
Świąteczna fotograficzna relacja
Wokół Świąt Bożego Narodzenia – fotorelacja
Najmłodsze pokolenie czynnie i z dużą radością uczestniczy w pieczeniu pierników. Wszak wałkowanie ciasta, to dla Tobisia niczym zabawa plasteliną. 🙂
Dekoracja, to domena Olenki. Każdy pierniczek niczym maleńkie arcydzieło. Brawo Olenko ! 🙂 Dodać muszę, że ich piękny wygląd dorównał smakowi. Pychota!
Czar Wigilijnej wieczerzy. W tym roku spędziliśmy święta w gronie najbliższych i najukochańszych.
Wszyscy, wszystkim ślą życzenia…
Gwiazdor przybył znienacka i zostawił całą furę prezentów. W rolę pomocnika Gwiazdora wcielił się Rysiu, który przy pomocy wszystkich milusińskich zdołał uporać się z rozdaniem upominków. Przednia zabawa i ogromna radość dzieciaków 🙂
Rysieńku, a jednak potrafisz zaskoczyć. DZIĘKUJĘ. Stuprocentowa niespodzianka. Szacun za sposób i oprawę wręczenia. To było wzruszające Gwiazdorku Kochany. 🙂
W drugi dzień świąt obchodziliśmy Jubileusz Jerzyka. Wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia… Rodzinnie, bardzo smakowicie i wesoło. Jeszcze raz sto lat Jerzyczku! 🙂
Przy choince u Ali, Rysia i Wojtka. Alu, u Was zawsze czujemy się wspaniale 🙂
„Łazienkowa” Frida Kahlo
Moja fascynacja Fridą Kahlo nie zmienia się. Dwa nowe obrazy (fotografie Fridy), po długich i żmudnych pertraktacjach z Panem szklarzem, prezentują się znakomicie. Udało się nam dopasować fotografie z passepartout i z ramą w punkt. Jestem bardzo zadowolona.
Obrazy super, ale jak przyszło do znalezienia dla nich miejsca, nie było tak „super”. Początkowo miały znaleźć się w kuchni. Ostatecznie jednak ich miejscem jest łazienka. Przynajmniej teraz. Jak będzie kiedyś? Nie wiem. Lubię zmiany 🙂
Flaming
Obraz w ramie z realistyczną ilustracją flaminga
Flaming karmazynowy, czerwoniak (Phoenicopterus ruber) obraz Johna Jamesa Audubona – amerykańskiego ornitologa, przyrodnika i malarza, którego dziełem życia było skatalogowanie, opisanie i namalowanie ptaków Ameryki Północnej.
Spośród setek ilustracji flamingów, jakie przejrzałam – ten zdecydowanie skradł moje serce. Z pomocą niezawodnego Pana szklarza z całej palety barw passe-partout i różnorodnych ram, wybraliśmy, moim zdaniem, wersję optymalną.
Zdjęcia niestety nie dokładnie oddają kolorystykę (zwłaszcza te robione w WC, gdzie obraz znalazł swoje miejsce).
Fotografia Mamy Felicji
Jedyna fotografia Mamy Rysia Felicji, jaka ocalała po wojennej zawierusze. Trafiła do nas dopiero w ubiegłym roku. Przechowała się przez ponad 80 lat u Czesia, który w lipcu ubiegłego roku podarował Rysiowi tę dla niego bezcenną i jedyną pamiątkę po Mamie. Trochę przeleżała u nas w szufladzie zanim znalazła godne miejsce i odpowiednią oprawę.
Bartek zeskanował i wydrukował powiększoną fotografię a ja zadecydowałam o oprawie.
Długo szukałam odpowiedniej ramki i passe-partout. Za radą naszego szklarza z sąsiedztwa wybrałam ramkę, myślę że pasującą wyśmienicie do fotografii. Co do passe-partout miałam zupełnie inne zdanie od Pana szklarza. Ostatecznie zdecydowałam się na Jego wybór, który koniec końców okazał się trafiony w punkt. Radość z efektu była obopólna zarówno wykonawcy jak i moja.
Oprawiona fotografia wisi w zacnym towarzystwie. Na pierwszej rodzice i rodzeństwo Taty Józefa. Drugie to zdjęcie ślubne moich ukochanych rodziców Anny i Tadeusza. Trzeci obrazek to wizerunek Mamy, Babci i Prababci Felicji.