Wiekowe, z historią, odnowione

Wiekowe, z historią krzesło rodem z Lniana po raz drugi przeszło metamorfozę 😀

Dwadzieścia kilka lat temu krzesło z rodzinnego domu Rysia odnowiłam brązową lakierobejcą. Teraz przyszedł czas na jego drugą metamorfozę. Tym razem po dokładnym zeszlifowaniu i oczyszczeniu pokryłam go metaliczną farbą do drewna. Trzy warstwy farby wystarczyły, aby krzesło otrzymało nowe oblicze 🙂

Kolor krzesła dopasowany został do nowego pokoju Olenki, w którym znajdzie swoje miejsce. Które to już pokolenie będzie na nim siedziało … 😛

Taboret ze schodkiem BEKVAM – metamorfoza

Taboret z IKEA wykonany z litego drewna (brzoza) po 10 lat użytkowania wymagał odnowienia.

Po dokładnym zeszlifowaniu lakierowanej powierzchni oraz odpyleniu przystąpiłam do malowania. Kolor został dostosowany do nowego wnętrza. Pokryłam go czterema warstwami akrylowej farby marki Flugger w kolorze białym ze srebrną poświatą.

Górny schodek okleiłam tapetą. Całość zabezpieczyłam bezbarwnym lakierem. Tapetę zabezpieczyłam siedmioma warstwami bezbarwnego lakieru a pozostałe części trzema warstwami.

Tak prezentuje się taboret po liftingu. Mnie się podoba 😀 Zdjęcia niestety kiepskie 🙁 W rzeczywistości prezentuje się wyśmienicie 😛

Taka ramka

W przerwach między koszeniem, pieleniem, zbieraniem owoców i ich przetwarzaniem powstała tako oto ramka.

Wykorzystałam ramkę, której pozbyła się Natalka. Była niebieska z jakimiś dziwnymi śladami złoconych wgłębień – nie wiem co jej twórca miał na myśli 😛

Pierwszy krok to dokładne zmatowienie starej powierzchni. Następny żmudny, wymagający precyzji i cierpliwości, to przycięcie i dopasowanie elementów dekoru a następnie ich przyklejenie.

Potem malowanie złotą farbą zewnętrznych i wewnętrznych krawędzi ramki.

Kolejny etap dla mnie najbardziej twórczy, bo wymagający trochę wyobraźni, to nadanie patyny naklejonemu dekorowi za pomocą mocnej esencji herbacianej i tuszu 😉

Na końcu pięciokrotne malowanie całości wodnym lakierem bezbarwnym.

Autoportret z naszyjnikiem z cierni i kolibrem

„Autoportret z cierniowym naszyjnikiem i kolibrem” namalowany został przez F. Kahlo w 1940 roku. Jej szyję oplatają ciernie a czarny kot, małpka oraz nieżywy koliber nawiązują do meksykańskiego kultu. Wizerunek Fridy z kolibrem ozdabia kolejny wieszak, który jak poprzedni powstał w pięknych okolicznościach przyrody w Tuchomku 😀

Holenderski drewniany chodak

W przeszłości chodaki czy też saboty wyrabiane z topolowego drewna były tradycyjnie noszone przez holenderskich chłopów. Dzisiaj są atrakcyjnym souvenirem przywożonym z Holandii.

Prezentowany przeze mnie chodak to prezent, który Rysiu otrzymał wiele lat temu od holenderskiej drużyny koszykarek 😉

A oto efekt mojej wczorajszej pracy. Metamorfoza chodaka przy użyciu: papieru ściernego, srebrnej akrylówki, kilku motyli wyciętych z papieru i bezbarwnego lakieru 😀

BEFORE

AFTER