Taka ramka

W przerwach między koszeniem, pieleniem, zbieraniem owoców i ich przetwarzaniem powstała tako oto ramka.

Wykorzystałam ramkę, której pozbyła się Natalka. Była niebieska z jakimiś dziwnymi śladami złoconych wgłębień – nie wiem co jej twórca miał na myśli 😛

Pierwszy krok to dokładne zmatowienie starej powierzchni. Następny żmudny, wymagający precyzji i cierpliwości, to przycięcie i dopasowanie elementów dekoru a następnie ich przyklejenie.

Potem malowanie złotą farbą zewnętrznych i wewnętrznych krawędzi ramki.

Kolejny etap dla mnie najbardziej twórczy, bo wymagający trochę wyobraźni, to nadanie patyny naklejonemu dekorowi za pomocą mocnej esencji herbacianej i tuszu 😉

Na końcu pięciokrotne malowanie całości wodnym lakierem bezbarwnym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *