Łazienkowy staruszek

Taboret, ryczka (w poznańskiem), ruczka (z kaszubska) – ile ma lat? – nie wiem, bo trafił do mnie przypadkiem. Uniknął śmietnikowego losu. Wyglądał koszmarnie. Żeby wyciągnąć go z zapaści należało najpierw usunąć wiele warstw różnokolorowych farb olejnych, których dorobił się przez lata. I tu z koleżeńską pomocą przyszedł Jurek z opalarką do drewna, bo żadne inne sposoby nie dawały pożądanych rezultatów. Szkoda, że nie fotografowałam jego kolejnych przeobrażeń. Odnowiłam go w stylu shabby chic. Teraz od kilku lat stoi w naszej łazience. Jest przydatny, choć ja zawsze traktuję go trochę ulgowo. Chyba z uwagi na jego szacowny wiek …

Jeden komentarz do “Łazienkowy staruszek”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *