Zima już traci na swej sile. Niebawem wiosna. Czekam na nią niecierpliwie. Dzisiaj zamierzaliśmy odwiedzić nasz Tuchomek, ale się nie złożyło, głównie za sprawą transmisji ze skoków narciarskich i biegów. Na osłodę Justyna zdobyła brąz, no i Małysz skoczył fantastycznie.
Z radością myślę o porządkach wiosennych na działce i nadchodzącym działkowym sezonie. Przy tej okazji naszły mnie wspomnienia z ubiegłorocznych wakacji. Były bardzo udane. Poniżej kilka obrazków – lato 2010 – w Tuchomku i na Podlasiu.
Wakacje… mmm… Też już bym chciała. I Tadzia na działeczkę wywieźć, żeby pooddychał trochę świeżym powietrzem 🙂