Półka z szufladkami łączy ze sobą wspomnienia

Pochodzi z domu rodzinnego Ryszarda.  Szacowny wiek naznaczył ją wieloma warstwami farby olejnej. Rozpoczęłam od zdarcia kilku odcieni niebieskiej i białej farby. I tu z pomocą przyszedł Jurek, który perfekcyjnie opalarką usunął wszystkie warstwy farb przez lata nakładane jedna na drugą. Mnie pozostało już tylko malowanie i robienie przecierek czyli znowu mój ulubiony shabby chic. Nowe ceramiczne gałki i metalowe haczyki przywiezione z wyspy Fohr dodały jej „urody”. Kilka lat wisiała u nas w kuchni, a od tygodnia zmieniła adres na Tuchomek. Jest meblem z duszą, przywodzi wspomnienia…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *