Na razie „koniec z Modiglianim”. I tak zebrała się całkiem niezła kolekcja – siedem sztuk – na każdy dzień tygodnia – ha ha ha. Część bransoletek jeszcze czeka na kilka warstw szklącego lakieru, ale to po świętach.
Na razie „koniec z Modiglianim”. I tak zebrała się całkiem niezła kolekcja – siedem sztuk – na każdy dzień tygodnia – ha ha ha. Część bransoletek jeszcze czeka na kilka warstw szklącego lakieru, ale to po świętach.