Niedziela słoneczna, ale nie upalna taka w sam raz aby spędzić kilka godzin na łonie natury w posiadłości Ali i Bodzia.
Pszczelarstwo to nowe hobby Bodzia. Pasieka prezentuje się wspaniale i jest niewątpliwie ozdobą ogrodu. Własnoręcznie zbudowana dla uli wiata głównie z materiałów odpadowych jest godnym naśladowania przykładem recyklingu.
Wyraźne oznaki nastroju rojowego wśród pszczół skłaniały właściciela do bacznej obserwacji pasieki. Towarzyszyli mu Jerzyk i Rysiu, którzy z dużym zaciekawieniem obserwowali zachowanie pszczół.
Poidło dla pszczół.
Okazałe trofeum łowieckie myśliwego Bodzia prezentowane przez Rysia.
Zaprzyjaźniony z Bodziami dachowiec chadza własnymi ścieżkami. Trzeba mieć nadzieję, że nie zrobi krzywdy lokatorom budek lęgowych, które zostały umieszczone najwyżej jak można było, ale dla niego to przecież żadna przeszkoda.
Budki są również przykładem recyklingu. Bogdan zbudował je ze starych skrzynek.
Panowie wykazali też niezłe ogrodnicze umiejętności. Wykonywali bardzo precyzyjnie i bez zastrzeżeń wszystkie polecenia przekazywane przez ich lepsze połowy. Trzeba przyznać , że Jerzy jest najlepszym ogrodnikiem, Bodziu był od tych prac: wykop, przynieś, podaj i podlej a Rysiu jako najstarszy obserwował i podziwiał.
Piękna magnolia już w ostatniej fazie kwitnienia. Niedaleko niej Panowie zasadzili nową o białych kwiatach.