W stylu prowansalskim

 

Stary stolik z historią. Pochodzi z mojego rodzinnego domu. Mam do niego szczególny sentyment. Nadszarpniętemu zębem czasu ciemnemu stolikowi poprzez zastosowanie stylu schabby chic chciałam nadać nowy, lekki wygląd. I moim zdaniem zamierzony cel osiągnęłam. Kosztowało mnie to wprawdzie cztery dni pracy, ale się opłaciło. Dzisiaj z przyjemnością patrzę na zupełnie odmieniony mebel – jasny, lekki, urokliwy w prowansalskim klimacie.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Szlifowanie to zawsze najmniej przyjemna praca. Tym razem było znacznie łatwiej. Szlifierka od Grzesia okazała się fenomenalna. (Grześ – dzięki, dzięki, dzięki).

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Po dokładnym zeszlifowaniu, oczyszczeniu i przetarciu woskiem krawędzi – nałożyłam wałeczkiem trzy warstwy akrylówki.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Kawa z pysznymi lodami pozwalała nieco złagodzić upał i uprzyjemnić prace przy renowacji stolika.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Wnętrze szuflady z dużymi atramentowymi plamami postanowiłam wytapetować.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Układanie i dopasowywanie zdjęć z Fridą Kahlo – to była sama przyjemność!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

A to już efekt końcowy. Oczywiście trzeba jeszcze zabezpieczyć lakierem.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Pomalowany stolik został po wyschnięciu przetarty papierem ściernym (także przy użyciu szlifierki), dzięki temu uzyskałam jednolitą, gładką powierzchnię oraz wyraźne przetarcia na krawędziach, które przed malowaniem zostały nawoskowane.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Farbę zabezpieczyłam dwiema warstwami wosku. Na koniec dokładnie wypolerowałam. I voila !

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *