Rocznica naszej podróży do Nowego Jorku tuż tuż. Najwższy czas aby nadrobić zaległości i powrócić raz jeszcze do wspaniałych dni tam spędzonych.
Dzisiaj krótka relacja z dwudniowej wycieczki do Baltimore, grot w Virginii i Washington’u.
5,45 zbiórka na Nassau Ave. Irek, Rysiu i ja (odpowiednio zaopatrzeni przez Iwonkę w prowiant, a przez Leszka w napoje wszelakiego rodzaju) – zwarci i gotowi do wyjazdu.
Choć godzina wczesna nasz mały skowronek – Amelka z mamuśką żegnają nas uśmiechem.
Polonezem czas ruszać w drogę.
W drodze do Baltimore przejeżdżaliśmy kolejno przez stany: Nowy Jork, New Jersey, Delaware i Maryland. Baltimore, najwieksze miasto w stanie Maryland leżące na północno-zachodnim brzegu zatoki Chesapeake powstało na przełomie lat 1720/1730 i było zawsze w cieniu Washington’u odległego tylko o 60 km.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy wjazdem na najwyższy budynek świata – Word Trade Center w Baltimore. Ma on zaledwie 123.5m i 32 piętra, jednak wśród budynków o pięciu ścianach nie ma sobie równych.
Widoki z Word Trade Center Baltimore
Następnie mieliśmy czas aby zobaczyć port wewnętrzny, który przyciąga swoim niepowtarzalnym urokiem turystów i mieszkańców. Piękna słoneczna pogoda dodawała jeszcze większego uroku temu wyjątkowemu miejscu.
Obserwowaliśmy także mieszkańców Baltimore, którzy licznie spacerowali po bulwarze, czemu zapewne sprzyjał fakt, że była to piękna słoneczna sobota.
Dumą miasta jest zacumowany w porcie ostatni wojenny okręt żaglowy USA – Constallation.
Następnie udaliśmy się do Arlington w stanie Virginia. Ale o tym postaram sie napisać jutro.