Nekropolia Arlington zrobiła na nas ogromne wrażenie. Zwiedzaniu sprzyjała wspaniała słoneczna pogoda. Około 300 tysięcy białych płyt z nazwiskami amerykańskich żołnierzy poległych na frontach wszystkich wojen. Przy każdym grobie powiewająca na wietrze niewielka amerykańska flaga. A całość spowita w niezwykle soczystej zieleni – wspaniale utrzymanej murawy i drzewostanu.
Arlington National Cemetery. Mówi się o nim – najsmutniejszy skrawek ziemi w Ameryce, mówi się również że to mniejsce najbardziej uświęcone.
Rozciąga się na 250 hektarach (druga pod względem wielkości nekropolia w całych Stanach). Pofałdowany i dobrze zagospodarowany teren powoduje, iż cmentarz wydaje się dużo mniejszy niż jest w rzeczywistości. Leży tu około 300 tysięcy poległych na wojnach, a także ludzi zasłużonych dla kraju. Kiedyś przestrzegano tu rangi, dziś uznaje się, iż śmierć wszystkich jest równa i szeregowiec może być pochowany obok generała.
Weterani którzy zostali tu pogrzebani brali udział w najważniejszych wojnach – począwszy od rewolucji amerykańskiej na zbrojeniach w Iraku i Afganistanie kończąc. Oprócz żołnierzy oraz najważniejszych polityków pochowane są też ich najbliższe rodziny.
Choć każdy amerykański prezydent może spoczywać na cmentarzu Arlington to tylko niektórzy korzystają z tego przywileju. Do najczęściej odwiedzanych należy grobowiec Kennedych przed którym płonie wieczny znicz. Jest tutaj pochowany John Fitzgerald, jego małżonka Jacqueline a także brat Robert, którego również dosięgnęła kula zamachowca.
Na uwagę zasługuje pomnik marszałka polnego Sir Johna Dilla. Jest to jeden z dwóch pomników konnych w Arlington. Sir John czystej krwi Brytyjczyk zasłużył się jako łącznik pomiędzy armią angielską i amerykańską podczas drugiej wojny światowej.
Codziennie poległym żołnierzom oddawana jest cześć poprzez symboliczną i bardzo uroczystą zmianę warty. Odbywa się ona co pół godziny od kwietnia do września oraz co godzinę od października do marca (wliczając w to godziny nocne).
Memorial Day poświęcony jest wszystkim weteranom amerykańskiej armii. Dlatego w tym dniu Arlington gromadzi całą rzeszę weteranów.
Panuje tu porządek i wyjątkowa harmonia. Arlington należy do niezwykłych miejsc bardziej nostalgicznych niż cmentarnych. Przez większą część roku nekropolia tonie w bujnej zieleni dzięki wilgotnemu południowemu klimatowi stolicy.
W „Memorial Day” na słynny wojskowy cmentarz Arlington przybywają rodziny poległych i cała rzesza motocyklistów, którzy z okazji tego święta zjeżdżają do Waszyngtonu.