Wypad do Alfy – trzy panie każda z innego pokolenia – Olenka, jej Mamusia i Babcia. Głównym celem był odbiór zamówionego online płaszczyka dla Olenki. Cel osiągnięty z bardzo korzystną zamianą (hura!!! – nie ma to jak promocje!).
Krótki relaks na filiżankę cappuccino i gorącą czekoladę z dodatkowym bonusem w postaci specjalnej posypki (dla Olenki oczywiście).
Czapki i szalika nie kupiłyśmy ale za to tradycyjnie coś nie planowanego. Tym razem buty, których pozazdrościła Olence i Mamusia, i Babcia.
W oczekiwaniu na Agę, która dokonywała korzystnej zamiany płaszczyka na kurtkę deklamawałyśmy z Olenką wierszyki z podziałem na role (Paweł i Gaweł, Małpa w kąpieli, Żuk, Żuraw i czapla). Czas oczekiwania upłynął miło i twórczo.
A oto rzeczone buty. Prawda, że ładne?