Poniżej efekty moich piernikowych zmagań.
Jak co roku, na dwa tygodnie przed świętami pierniczki już upieczone i ubrane w czekoladowe misterne wzorki i koraliki. Czasochłonne zajęcie, ale za to jakże przyjemne.
Wszystkie pierniczki już w puszkach gotowe do przekazania dzieciom i przyjaciołom.