Pierwszy jesienny weekend w tym roku obdarzył nas wspaniałą pogodą. Uciekaliśmy więc na całe dnie do Tuchomka, żeby łyknąć jesiennych promieni słońca a przy okazji trochę popracować. Najwyższy czas już na jesienne porządki. Plany miałam bardzo ambitne, ale niestety na planach się skończyło. Niespodziewanie w sobotę rano opadły mnie „korzonki” i pozostało siedzenie na słońcu z książką w ręku.
Udało mi się wprawdzie zrobić kilka podkładek i pudełko, ale to naprawdę bardzo niewiele z tego co zaplanowałam. Za to Ryszard całe dwa dni malował.
modowo
plażowo
vintage
moje ulubione: Woody Allen ze swoją muzą i zielonooki na fortepianie
Hilda by Duane Bryers
Pudełko wyszło całkiem nieźle. Fajny motyw.
Ta z Woody’m też mi przypadła do gustu 😉
Wiem, że jesteś jego fanką, ja też! Ale zawsze możemy ponegocjować…