Jeszcze wspomnień kilka z podróży do Kanady.
Poniżej galeria obrazów autorstwa Kay’i. Pierwszy z lewej – to portret Babci Danusi a dalsze – czyżby fascynacja Monetem?, Van Goghiem?, Degas?
Koniec wakacji. Rozpoczął się nowy rok szkolny. Kaya była z tego powodu bardzo szczęśliwa. Zaprosiła nas na inaugurację roku szkolnego. Mieliśmy okazję zobaczyć jej szkołę, panią dyrektor, nauczycieli i księdza. Cała szkolna brać prezentowała się znakomicie. Kaya z ogromną radością przyjęła wiadomość, że jej nowym nauczycielem będzie Pan Pasta, ale była bardzo rozczarowana i smutna z powodu odejscia jej ulubionego księdza.
Odwiedziliśmy kilkakrotnie Office Jacka. Rano zawoziliśmy Kay’ę do szkoły, potem do Jacka na espresso i na zakupy.
Wracając z zakupów mijaliśmy gimnazjum, do którego Kaya uczęszczać będzie po ukończeniu szkoły podstawowej.
Na prawo, w górę i już jesteśmy w domu…
Spotkanie z przyjaciółmi Jacków. To był wspaniały sobotni wieczór.
Przekąski przygotowałyśmy z Mariolką i Danusią, a ta pyszna drożdżówka ze śliwkami i kruszonką to dzieło Zbyszka!
Kiedy słońce zaszło rozmowy przeniosły się do salonu…
Na co się zdecydować? Trudny wybór…
Smaku tego tortu nie sposób zapomnieć…
Biesiadowanie trwało do późna…
A następnego dnia wspólnie ze Zbyszkami wypiliśmy pożegnalnego szampana…
Wakacje o jakich można tylko pomarzyć stały się rzeczywistością. Jeszcze raz dziękujemy za ciepłe rodzinne przyjęcie i możliwość spędzenia z Wami tylu wspaniałych dni.
Pożegnania nie są łatwe, zwłaszcza jak ma się tak wrażliwą duszę jak Kaya. Nam też nie było lekko i musieliśmy ukradkiem ocierać łzy.
A tu już na lotnisku. Ten oto niezwykły pasażer już odprawiony leciał razem z nami do Toronto.
Ostatnie spojrzenie na lotnisko już z pokładu samolotu…
Kilka wspaniałych widoków z lotu ptaka
Zbliżamy się do Toronto
Na lotnisku w Toronto
A po powrocie pierwsze kroki do Olenki z torbą upominków. Radość była obopólna!