Książka na niepogodę
Podczas wakacji zawsze sięgam po książkę interesującą, ale niezbyt „skomplikowaną”. Cukiernia Pod Amorem – dwa opasłe tomy, które znalazłam u Joli w biblioteczce – to niesamowita saga – książka kojąca duszę, zajmująca umysł i rozwijająca wyobraźnię. Jest w niej wszystko, czego oczekuje się od dobrej powieści. Wciągająca historia losów rodzin, których łączą więzy pokrewieństwa, przyjaźnie i animozje. Są wielkie namiętności, jest miłość, ważne wydarzenia historyczne. Autorka na przemian raczy nas historią współczesną i rozmaitymi historiami wcześniejszymi, rozciągniętymi w czasie przez całą drugą połowę XIX stulecia, aż do początku wieku XX.
Niebawem ma ukazać się trzeci tom tej powieści, na który już dzisiaj czekam z niecierpliwością.
Książkę Manueli Gretkowskiej „Kobieta i mężczyźni” – wyszperaną w księgozbiorze Joli – pohłonęłam w ciągu 1,5 dnia. Proza tej pisarki jest specyficzna, nie ma tu subtelnych opisów, niedomówień, wręcz przeciwnie. Gretkowska „nazywa rzeczy po imieniu”, nie poetyzuje. W prostej fabule pisanej niekiedy brutalnym, wulgarnym językiem autorka zawarła kilka ciekawych spostrzeżeń, o kobietach i mężczyznach, o społeczeństwie, o współczesnym świecie. Sama fabuła – kilka lat z życia Klary – też jest interesująca, niebanalna. Polecam na deszczowe dni.
W czasie urlopu zdążyłam zajrzeć jeszcze do biografii Jane Fondy. Wrócę do niej za rok.
Dzięki Jolu, że można znaleść w Twoim księgozbiorze zawsze coś interesującego. Te wakacyjne lektury uzupełniają moje „niedobory” w czytaniu w ciągu roku i zapewniają interesujące wypełnienie urlopowego czasu w niepogodne dni.