Ostatnia kwietniowa sobota

 

+ 26 stopni – słonecznie i bezwietrznie!

 

W taką pogodę oczywiście od rana jazda do Tuchomka. Wprawdzie nie na odpoczynek, bo prace wiosenne opóźnione bardzo z uwagi na ciągłe niedomagania zdrowotne. Dlatego w tempie ślimaka, ale do przodu.

A na działce już całkiem zielono i kolorowo. Ale najbardziej urzekł mnie dzisiaj śpiew dzwońca – małego śpiewaka, który koncertował siedząc na czubku świerka prawie przez cały dzień. Balsam dla ucha! Śpiew dzwońca trudno pomylić ze śpiewem innych ptaków. Jego brzmienie przypomina dźwięk dzwoneczków – stąd nazwa tego gatunku.

 

 

na łące zakwitły ogrodowe pierwiosnki

 

 

a na skalniaku niebieskie sasanki

 

 

pod modrzewiami nieśmiało wychodzą  białe zawilce, które trafiły do nas z lasu

 

 

forsycja nie jest osamotniona, bo na trawniku aż żółto od kwitnących mniszków

 

 

małe pistacjowe foteliki czekają na naszych najmłodszych milusińskich Olenkę i Tadzia!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *