+ 26 stopni – słonecznie i bezwietrznie!
W taką pogodę oczywiście od rana jazda do Tuchomka. Wprawdzie nie na odpoczynek, bo prace wiosenne opóźnione bardzo z uwagi na ciągłe niedomagania zdrowotne. Dlatego w tempie ślimaka, ale do przodu.
A na działce już całkiem zielono i kolorowo. Ale najbardziej urzekł mnie dzisiaj śpiew dzwońca – małego śpiewaka, który koncertował siedząc na czubku świerka prawie przez cały dzień. Balsam dla ucha! Śpiew dzwońca trudno pomylić ze śpiewem innych ptaków. Jego brzmienie przypomina dźwięk dzwoneczków – stąd nazwa tego gatunku.
na łące zakwitły ogrodowe pierwiosnki
a na skalniaku niebieskie sasanki
pod modrzewiami nieśmiało wychodzą białe zawilce, które trafiły do nas z lasu
forsycja nie jest osamotniona, bo na trawniku aż żółto od kwitnących mniszków
małe pistacjowe foteliki czekają na naszych najmłodszych milusińskich Olenkę i Tadzia!