Niedziela 1 lipca.
Lipiec powitał piękną, prawdziwie letnią pogodą. Można było odpocząć i wygrzać się w słońcu. I rzeczywiście jak na niedzielę przystało – odpoczywaliśmy. Ten wolny niczym nie zmącony czas przywiódł ze sobą dużo wspomnień i refleksji.
Kilka fotek kwiatów, które aktualnie kwitną w Tuchomku.
Groszek sam się wysiał i oplata dziką różę.
Dzwonek ożywił trochę zieleń krzewów
Kwiaty piwonii jeszcze z kropelkami rosy
Kolejne (już ostatnie) krzesło z rodzinnego domu Rysia. To było najbardziej sfatygowane. Najpierw wyszorowałam, potem z pomocą przyszedł Ryszard. Musiał przybić kilka gwoździ, które były niezbędne. Trzeba jeszcze nałożyć w ubytki powstałe przez blisko 80 lat eksploatacji pastę wypełniającą (szpachlę). A potem szlifowanie. Z malowaniem będzie musiało poczekać. I tyle zostało z mojego odpoczynku…