Wekkend z JJ

 

Relacja trochę z opóźnieniem

 

Jola z Julką wpadły jak po ogień – tylko na weekend. Za krótko oczywiście. Cel wizyty był określony, przeznaczony dla rodziców, dlatego mogłyśmy niewiele z niego uszczknąć dla siebie. Było fajnie, intensywnie, w biegu. Ale mimo  krótkiego czasu dobrze się bawiłyśmy…

 

CIMG7977laski

 

Na herbatce u Kazików

 

CIMG7985my

 

Wieczór u Szydłowskiego

 

CIMG7986brot

 

Żurek i kołduny w barszczu (poniżej) to niezbyt rozsądne o 23-ej. Ale po kilkugodzinnej bieganinie i do piwa w sam raz – dodatek do babskiej paplaniny, która jest czasem konieczną odskocznią i odstresowaniem.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *