Pierwsza fotka po przyjeździe. Serdeczne powitanie i radość obopólna jak widać na zdjęciu. Moja kochana Haneczka zawitała ze swoją ferajną w Tuchomku. Obawy czy pogoda w tym roku dopisze okazały się płonne. Można było do woli korzystać z plaży na otwartym morzu, gdzie Grześ prawie każdego dnia zawoził swoje panie.
Przed wyjazdem łyk porannej kawy na tarasie…
Łomżyniacy jeździli na otwarte morze do Karwieńskich Błot – wsi położonej 30 km od Władysławowa. Plażę oddziela od wsi las sosnowy, który łączy się z Krajobrazowym Parkiem. Zaletą jest łagodne zejście do wody, szeroka i czysta plaża. Można tu fantastycznie odpocząć, bo nie ma tłumu plażowiczów.
Niezłe fale, ale Tatuś czuwa by dziewczynki mogły do woli korzystać z morskich kąpieli.
Mamusia za parawanem w kolorze blue dokarmia swoje pociechy zgłodniałe po wodnych harcach.
Ranking najlepszych wakacyjnych fotografii:
„zakopana po szyję”
„nieco strudzona plażowiczka”
„chwila skupienia”
„a On za Nią jak cień”
„chwila relaksu”
Ognisko jak zawsze misternie ułożone – to oczywiście dzieło Rysia. Długie tuchomskie biesiady przy ognisku połączone z pieczeniem kiełbasek stały się już tradycją i nieodłącznym elementem spotkań z naszymi gośćmi.
Dwaj przyjaciele w świetle płonącego ogniska. Chwilo trwaj rzec by można…
Moje ulubienice Zosia i Zuzia zabawiły się w malarzy. Zadanie każda wykonała bardzo dokładnie – na szóstkę. Wykazały przy tym dużo cierpliwości. Brawo!
Dziękujemy Wam Kochani bardzo za wspaniałe wspólnie spędzone chwile, już nie możemy sie doczekać spotkania na podlasiu 🙂