Z Fridą Kahlo raz jeszcze

Jakoś nie potrafię “rozstać się” z Fridą Kahlo. Tym razem cały dzień i pół nocy poświęciłam tworzeniu nowych prac. W sumie uzbierała się pokaźna gromadka – dwa obrazki i trzy wieszaki. Oczywiście każdą z tych prac dekoruje obraz tej artystki lub jej fotografia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *