Staff Leopold
Babie lato
Gdy zwieziono snopy na klepiska,
Chłopcy sady z owoców otrzęśli,
W ulach pszczołom podebrano plastry,
A w ogródkach lśnią ostatnie astry:
Babie lato schodzi na ścierniska
I nić srebrną snuje z swojej przesil.
Lśni pogody blask
błękitnozłoty:
Zda się, jakby wiosna pełnej treści
Nie zużywszy,
minąwszy niecała,
Swe ostatki w wrześniu przeżywała
I że lato oszczędzeń
w dnie słoty
Czar swój w środku jesieni dziś mieści.
Co się wiośnie
nie przeżyło wiosną,
Co się latu nie udało w lecie,
Co chmur czarnych
ściemniła pogróżka,
To babiego lata dobra wróżka
Dłonią cichą, miękką i
litosną
Z swej kądzieli w srebrzystą nić plecie.
Gdy spodziane nie
dopiszą żniwa,
Gdy nie udał się owoc wróżony,
Zły roik-urok pobił rój
wśród woszczyn;
To, co spełzło dla chałup i wioszczyn,
To dodadzą
pajęcze przędziwa,
Dadzą lata babiego kokony.
To, co sercu z snów
się nie wyśniło,
Chociaż miłość roi i przeczuwa,
Co z obietnic nigdy się
nie spełni,
Jak z obłoków gry, które wiatr wełni,
Co nie wskrześnie w
życie marzeń siłą:
Babie lato swą przędzą dosnuwa…
Nić się snuje
srebrzysta i cienka,
Po ścierniskach, po drzewach się mota,
Jak
marzenia, jak sny i nadzieje…
Jutro wiatr je jesienny rozwieje
I
zostanie udręka i męka,
I bezdenna, jesienna tęsknota.
Babie lato,
babie lato srebrne,
Jak szron bliski i blade przymrozki,
Snom i kwiatom
spóźnionym trucizna…
Babie lato szare jak siwizna,
Szare jako serce
niepotrzebne,
Jak starości znużenie i troski…
Ciepła, słoneczna październikowa niedziela spędzona w Tuchomku – 2 października 2011
misternie utkane srebrzyste nici babiego lata lśniące w październikowym słońcu
piękny wrzesień i początek października zaowocował w tym roku wyjątkowo dużą ilością srebrzystej przędzy babiego lata
jesień potrafi być piękna, słoneczna i ciepła z chłodnymi porankami, obfitą poranną rosą, która połyskuje na białych nitkach babiego lata
jeszcze raz w tym sezonie zakwitła ostróżka (ostróżki kwitną powtórnie, jeśli pod koniec lata przytniemy przekwitnięte pędy)
pięknie przebarwione liście sumaka octwoca przybrały soczystą czerwoną barwę
różowe kwiaty rozchodnika
gdzieniegdzie na trawie zakwitły stokrotki