Pisanek dalszy ciąg

Pisanki – „doniesienia prasowe”

Znudziły mi się kwiatki, bazie,  ptaszki, baranki, kurki, pisklęta i inne wielkanocne symbole zdobiące wydmuszki jajek. Ispiracją dla tych pisanek stało się kolorowe czasopismo. Jak za czasów podstawówki, kiedy na pracach ręcznych powstawały obrazy z wydzieranych kolorowych papierów, tak i tu powstały pisanki – wydzieranki. Trzeba nad nimi jeszcze trochę popracować. Lakierowanie, szlifowanie, lakierowanie itd.

Zwiastuny wiosny

Na próżno szukałam na działce  pierwszych zwiastunów wiosny – przebiśniegów. Jeszcze się nie zdecydowały wyjść na światło dzienne. Tymczasem ozdobiły pisanki, które na parapecie w doniczce z kwiatami wygrzewają się  w wiosennym słońcu.

Sympatyczne, czerwone, kropkowane „boże krówki” obsiadły jajo – pisankę i świecznik. Niebawem obudzą się z zimowego snu…

Mistrzyni słowa Agnieszka Osiecka poświęciła jeden ze swoich wierszy biedronce – bożej krówce. Jest piękny, jak zresztą jej cała twórczość.

Boża krówko…
Agnieszka Osiecka

Boża krówko, leć do nieba
przynieś mi kawałek chleba
a do chleba trochę szczęścia
a do szczęścia trochę wiary
a na deser jakieś czary, jakieś mary.
Do nieba droga daleka
a boża krówka mała.
Przyrzekła nie doleciała.
A w niebie chmury kamienne
kolano panna zbiła.
Przyrzekła nie powróciła.
A w niebie chleba nie pieką.
Biedronka zapłakała.
Przyrzekła i nie dostała.
Leć do nieba…

„Wiosenny” obrus wykonany przeze mnie kilka lat temu na grubym lnianym płótnie – mój ulubiony. Z pisanką o tym samym wzorze dobrze się komponuje.

Mniszek lekarski jest piękny zwłaszcza, jak żółci się wiosną na trawnikach. Szkoda, tylko, że jest tak ekspansywny i gdyby mu pozwolić, to szybko rozgościł by się na całej zielonej powierzchni, a z trawnika nic by nie pozostało. 

W donicy na balkonie nieśmiało z ziemi wychodzi rozchodnik okazały. Poczuł wiosnę…

Ale jaja…

Zdobienie  jajek  to  prastary magiczny zwyczaj. W dzisiejszych czasach stanowi kontynuację pięknych starych tradycji.

Pierwsze pisanki pochodzą z terenów Mezopotamii.  W Polsce  znane są od końca X wieku. Zostały odnalezione na Opolszczyźnie. Ozdabiane były woskiem, a następnie barwione w łupinach cebuli lub ochry.

Współcześnie pisanki wykonuje się w okolicach Wielkanocy. Mają  symbolizować wiosnę, przebudzenie do życia, rodzącą się  przyrodę, zwycięstwo światła nad chłodem i ciemnością, zimą i nocą.

W wielu regionach Polski wciąż kultywowane są różne ciekawe obrzędy związane z jajkami.

Na wschodzie Polski aby odegnać złe moce trzykrotnie obchodzi się domostwa ze święconymi pisankami.

W Wielką Niedzielę tradycja nakazuje zjeść święcone jajko z surowym tartym chrzanem, który ma oczyścić z grzechów.

Nawet skorupkom przypisuje się wielką moc. Przed wschodem słońca, w Wielką Sobotę należy ugotowane  w Wielki Piątek jajko obrać ze skorupki i zalać źródlaną wodą a następnie ustawić  na  oknie od strony wschodniej aby padły na nie pierwsze promienie wschodzącego słońca. Tak przyrządzone lekarstwo ma zabezpieczać przed chorobami.

Wraz z końcem karnawału zaczynam „zabawę” z pisankami. Wszystkie robię na bazie wydmuszek. Poniżej przedstawiam niektóre z ostatnich kilku lat. Tegoroczne są w pierwszej fazie twórczości. Pokażę je niebawem.

Pracowity początek tygodnia

Podkładki z Audrey Hepburn. Każda inna, ale każda piękna, czarująca, niezwykła…

Komplet podkładek pod kieliszki – ciąg dalszy prac z motywem intrygującej twarzy włoskiej sopranistki – dzieła Piero

Fornasetti’ego. Sztuka włoskiego artysty niezmiennie mnie inspiruje i fascynuje.

Zakończyłam pracę nad serią deseczek/wieszaczków z A. Hepburn. Było sporo lakierowania i szlifowania, co jest bardzo pracochłonne i nudne niestety. Niektóre już doczekały się swojego miejsca na ścianie. Inne cierpliwie czekają w kolejce. Mam nadzieję, że znajdą uznanie u swoich właścicieli. Ten podoba mi się najbardziej:

Na pierwszym planie A. Hepburn

Pracowity weekend

Uwielbiam przedmioty z wizerunkiem A. Hepburn. Wykonywanie ich sprawia mi wielką radość. Jestem niezmiennie od lat jej wielbicielką i jak mniemam nie tylko ja sądząc po tym jak dużym zainteresowaniem cieszą się prace z jej wizerunkiem. Ostatnio mam „na warsztacie” kolejne pudełko – szkatułkę oraz deseczki – wieszaczki na różnorakie drobiazgi z wielką, urzekającą, subtelną i niezwykłą A.H.

Poniżej półfinał tych prac.

Przede mną jeszcze wiele dni lakierowania i szlifowania.

z Audrey Hepburn w roli głównej

Audrey Hepburn Roman Holiday cropped.jpg

Jedna z największych aktorek w historii kina, powszechnie znana i ceniona za talent, urzekająca subtelną urodą, elegancją i stylem.

Audrey Kathleen Ruston (Audrey Hepburn) urodziła się w Brukseli 4 maja 1929 roku. Była jedynym dzieckiem angielskiego bankiera – Johna Victora Hepburn-Rustoniego. Matka holenderska arystokratka – baronówna Ella van Heemstra była córką gubernatora holenderskiej Gujany.

W latach 1935-38 przyszła gwiazda uczęszczała do prywatnej szkoły dla dziewcząt w Kent. W 1935 r. jej rodzice się rozwiedli, co było dla niej – jak powie po latach – najbardziej traumatycznym przeżyciem. Była jeszcze dzieckiem, kiedy w jej życiu zabrakło ojca. Dzięki pomocy Czerwonego Krzyża odnalazła go. Aż do śmierci wspierała go finansowo i pozostawała z nim w stałym kontakcie.

W 1939 matka Adrey na okres wojny przeniosła ją wraz z przyrodnimi braćmi (dzieci matki AH z pierwszego małżeństwa) do Arnhem w Holandii. Uczęszczała tam do Konserwatorium, gdzie pobierała również lekcje baletu. Po zakończeniu wojny w 1945 r. Hepburn zamieszkała w Amsterdamie, gdzie uczęszczała na lekcje baletu do Sonii Gaskell. W 1948r. przeniosła się do Londynu, gdzie kontynuowała lekcje tańca u Marie Rambert, która wróżyła jej karierę tancerki. Jednakże wzrost i niedożywienie z okresu wojny stanęły na przeszkodzie jej baletowej karierze. Wtedy Audrey zdecydowała skoncentrować się na aktorstwie.

Rozpoczęła epizodem w filmie „Holenderski w 7 lekcjach”. W tym czasie występowała również w teatrze oraz grywała niewielkie role w filmach brytyjskich. Przełomem w jej karierze był występ na Broadwayu w 1951, gdzie przez sześć miesięcy grała w sztuce „Gigi”. Po roli w „Ludziach tajemnicy” o aktorkę upomniało sie Hollywood. Jej pierwszym amerykańskim filmem były „Rzymskie wakacje”, gdzie zagrała u boku Gregory Pecka. Występ od razu zyskał poklask krytyki i publiczności. Otrzymała za tę rolę Oscara. W jej późniejszej karierze była jeszcze czterokrotnie nominowana w kategorii „najlepsza rola kobieca”.

W 1954 r. aktorka spotkała Mela Ferrera, który zaproponował jej występ w przedstawieniu „Ondyna”. Niedługo potem pobrali się. Małżeństwo trwało 14 lat. Owocem tego związku był syn Sean, który przyszedł na świat 17 lipca 1960r. Audrey twierdziła, że byli ze soba bardzo sczęśliwi, choć Ferrer miał bardzo trudny charakter.

Do połowy lat pięćdziesiątych stała się jedną z największych gwiazd filmowych w Hollywood oraz ikoną świata mody. Będąc uosobieniem delikatności, niewinności i wdzięku stała sie alternatywą dla wyzywających blond piękności.

W 1959 r. zagrała w „Historii zakonnicy” bardzo pozytywnie przyjętej przez krytykę. Dwa lata później pojawiła się na ekranie w „Śniadaniu u Tiffany’ego”. Postać ta stała się jednym z symboli filmu XX wieku. Dzięki tej roli, w której pojawia sie w czarnej sukience od Givenchy’ego i w blond pasemkach, zapewniła sobie miejsce u boku największych legend kina. Będąc jedną z najbardziej popularnych gwiazd swojej ery, Hepburn występowała z takim aktorami jak Fred Astaire, Humphrey Bogart, Gary Cooper, Cary Grant, Rex Harrison, Peter O’Toole, czy Sean Connery.

Po rozwodzie z Ferrerem wyruszyła w rejs, w którym poznała włoskiego psychiatrę Andrea Dottiego, którego poślubiła 18 stycznia 1968 r. a 8 lutego 1970 r. na świat przychodzi jej drugi syn Luca. Małżeństwo z Dottim przetrwało 13 lat i zakończyło sie rozwodem w 1982 r. Jeszcze przed końcem tego związku Hepburn poznała Roberta Woldersa – holenderskiego aktora, z którym spędziła ostatnie lata swojego życia. Nigdy się nie pobrali, ale lata z nim spędzone aktorka nazwała „najszczęśliwszymi w jej życiu”.

Od 1967 r. Hepburn porzuciła karierę aktorską, decydując się występować sporadycznie i poświęciła się pracy jako specjalny ambasador UNICEF. Pamiętając własne przeżycia z czasów II wojny światowej, Hepburn poświęciła się pracy humanitarnej, mającej na celu pomoc głodującym dzieciom w najbiedniejszych krajach świata.

Wielka Adrey Hepburn – niekwestionowana idolka wielu pokoleń zmarła w wieku 63 lat w Szwajcarii.

Fascynacje życiem i twórczością Audrey Hepburn znalazły już wielokrotnie wyraz w mojej decoupagowej twórczości. Z jej wizerunkiem powstało wiele podkładek, wieszaków, pudełek. Najnowsza praca z Audrey Hepburn w roli głównej to mała kasetka:

Nostalgia, szyk, powab, czar…

Stare kino i jego legendy: Greta Garbo, Pola Negri, Barbara la Marr, Theda Bara, Lillian Gish, Mary Pickford…Kiedy oglądam fotografie tych niezwykle pięknych, wielkich, niezapomnianych kobiet ekranu to widzę niezmiennie szyk, powab, czar, piękno, nostalgię… Uwielbiam stare kino również to nieme.

Od kilku miesiecy przymierzam się do wykonania wieszaka „ze starego kina” – na biżuterię, głównie bransoletki. Będę wówczas miała cały ich przegląd. Nie trzeba będzie szukać po różnych pudełkach, puzderkach, szufladach. Póki co muszę jeszcze dokupić do niego haczyki, co nie jest łatwe bo nie wszystkie tu pasują. Dlatego cierpliwie czekam, może kiedyś, gdzieś na coś odpowiedniego „wpadnę”.

Teraz wygląda tak: