Wyjątkowy prezent gwiazdkowy dla mojego wyjątkowego, najlepszego faceta.
Zdziwienie, radość, zaskoczenie totalne!
inne
Mini choinki – świerkowe samosiejki
Postawiłam w tym roku na naturalne minimalistyczne ozdoby świąteczne. Samosiejki świerka pospolitego po świętach wrócą do natury – zostaną posadzone w Tuchomku.
W dużym szklanym naczyniu dwie sadzonki świerka w towarzystwie dużej muszli
Obok żaba – jogin, którą podarowała mi Jola (to kolejna żaba od niej)
Sadzonki z korzonkami w wodzie z dekoracyjną muszlą i kamieniem
Samosiejka w wazonie ozdabia przedpokój
A może pokój?…
A te piękne szyszki (poniżej) – wiatr zdmuchnął z naszego okazałego tuchomkowego świerka
Ubiegły tydzień przebiegał pod znakiem wizyty Joli i Klausa. A działo się bardzo dużo. Miłe spotkania z Joli rodzicami, tradycyjna kolacja ze starą gwardią na Żabiance, wizyta Oleśki z rodzicami, spotkanie u Natki, wycieczka do Malborka, koncert na Ołowiance (Elu dzięki za bilety), gorące godziny w Aranżerze i zakupy, zakupy, zakupy…
Niestety wszystko co piękne i długo oczekiwane kończy się bardzo szybko, za szybko i pożegnanie nie jest ani miłe ani łatwe.
Asbahr’owie szczęśliwie są już na wyspie i jak dochodzą wieści z Wyku też czują niedosyt.
Przy okazji jeszcze raz podziękowania za miłe wspólne chwile. Życzymy siły i wytrwałości związanych z remontem w Restaurant zum Walfisch.
Chór Aleksandrowa
Wspaniały chór i balet, porywający repertuar w perfekcyjnym wykonaniu – CHÓR ALEKSANDROWA – po raz kolejny odbywa trasę koncertową po naszym kraju. Wystąpi w 22 polskich miastach. Wczoraj odbył się koncert w Ergo-Arenie w Gdańsku.
Byliśmy na koncercie z Krysią i Anitą. Zespół nas oczarował: wspaniałe pieśni, brzmienia cudownych głosów i występy baletu. Chór zaprezentował oprócz rosyjskich piosenek żołnierskich, narodowych i ludowych (które zrobiły na nas największe wrażenie), również arie operetkowe i wiele polskich utworów. Czerwone maki na Monte Cassino zaśpiewane w języku polskim zostały przez wielotysięczną publiczność Ergo-Areny wysłuchane na stojąco. Wzruszenie i niesamowite wrażenie.
Piątek z Olenką
Opiekowanie się Olenką to prawdziwa przyjemność. Ogromną radość sprawia obserwowanie jej rozwoju: stawiania pierwszych, niepewnych kroczków, poznawania nowych przedmiotów, nazywania ich po swojemu. Jej niebywała energia, iskierki w oczkach, uśmiech (jedyny, najdroższy) sprawiają, że znajdujemy dla niej niezwykły spokój, czułość i wyrozumiałość. Dobrze jest nam razem.
W sobotę świętowaliśmy w gronie najbliższych pierwszą rocznicę urodzin Olenki. Słodka pszczółka Maja i Puchatkowa świeczka były głównymi rekwizytami uroczystości. Najszczęśliwszy Tatuś na świecie spełniał się w roli gospodarza i fotoreportera, a równie szczęśliwa Mamusia przygotowała różne kulinarne wspaniałości. Owacje na stojąco, sto lat, brawa dla czarującej jubilatki, góra wspaniałych upominków i szczere życzenia od szczęśliwych rodziców, dziadków, cioć, wujków i słodkiego najmłodszego gościa Tadzia…
Dumne i szczęśliwe Mama i Chrzestna
oczarowany wnusią – dziadzio
Stara, piękna grusza w Truskolasach, gdzie często bywaliśmy podczas naszego ostatniego pobytu na Podlasiu, wyjątkowo w tym roku obrodziła.
Niestety tak duże drzewo wymaga nie lada wyczynu i odwagi aby sięgnąć po jego owoce. Ten odważny to Grzesiu.
Gruszki dorodne, pyszne, a najlepsze przetworzone w occie. Zwłaszcza, że robione z gruszek zerwanych prosto z drzewa – starej poczciwej gruszy, która nie zna chemicznych oprysków.
Cała nasza „zabawa” z gruszkami – to gromadne przedsięwzięcie. Wszyscy kibicowaliśmy Grześkowi przy ich zrywaniu, potem wspólne obieranie, gotowanie zalewy i gruszek, aż do zamknięcia słoików. Wszystkie czynności odbywały się pod czujnym okiem Romeczki. Większość prac wykonywanych na powietrzu na ławce pod jabłonią. I w tym cały urok.
A przepis na gruszki w occie mojej kochanej Romci sprawdzony i naprawdę godny polecenia:
Zalewa:
1/2 litra octu 10%
1 litr wody
1 kg cukru
goździki
Składniki zalewy zagotować, dodać obrane i przepołowione gruszki (z usuniętymi gniazdami nasiennymi). Gotować 10 – 15 minut. Gorące przekładać do słoików. Zakręcić, odwrócić do góry dnem.
Bardzo smaczne do mięs na ciepło i na zimno, szczególnie drobiu!!!