Wielkanoc tuż tuż

 

Wielkanocne aranżacje powstały na bazie pisanek, świątecznych baranków, zajączków, bazi, ptaszków, przepiórczych jajeczek i piórek. Proste, bez zadęcia i udziwnień. W domu “zapachniało” wiosną choć za oknem wręcz przeciwnie – deszcz ze śniegiem. Dla mnie to dodatkowa mobilizacja, aby rozpocząć mazurkowe wypieki.

Fajansowa stara beczka a w niej pęk bazi, na których wiszą kartonowe ptaki – śpiewaki. Bazie zachwycają purpurą gałązek.

 

 

Typowo ludowa aranżacja: słomiany, bazarowy koszyk, “cepeliowski” wełniany baranek i pisanki – prawdziwe rękodzielnicze cuda.  

 

 

Cynowy talerz – jakieś koszykarskie trofeum z lat siedemdziesiątych a na nim moje pisanki – dekoupage’anki.

 

 

Z serii rodzinnych pamiątek – stary, przedwojenny, platerowany srebrem półmisek z pachnącą świecą, przepiórczymi wydmuszkami i kolorystycznie dobranymi pisankami (trzy wykonane przeze mnie – “złota” i “ptaszkowe”).

 

 

Pani Rudowłosa, pisanka – szmacianka w starym kieliszku do wina. Miałam całą kolekcję ubranych w szmatki wydmuszek. Robiłam je w okresie, kiedy Natka była malutka. Ona czynnie uczestniczyła w ich tworzeniu. Pozostała mi tylko P. Ruda – inne zmieniły właściciela.

 

 

Ptasie gniazdko i zajączek – stara zabawka Natki, którą tatuś przywiózł jej z jakiejś podróży.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *