Panforte di Siena to włoski specjał rodem z Toskanii. Nadziany bakaliami, orzechami i migdałami zatopionymi w miodowo-cukrowym syropie, z aromatem piernikowych przypraw i pomarańczy, bez tłuszczu i jajek i tylko z odrobiną mąki. Z tej mieszaniny powstaje ciasto o konsystencji lepkiego, lekko ciągnącego nugatu.
Przymierzałam się już kilka razy, żeby upiec ten wyjątkowy włoski rarytas, ale zawsze zabrakło czasu w ferworze przygotowań świątecznych. I wreszcie wczoraj zrobiłam. Wygląda wspaniale i wierzę, że smakować będzie równie dobrze. Cieszę się, że na świątecznym stole w tym roku oprócz typowych rodzimych potraw znajdzie się deser rodem z Toskani.
1/3 szklanki mąki
1/2 gorzkiej czekolady
1/2 mlecznej czekolady
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki mielonych goździków
1/4 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
1/4 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
1 szklanka migdałów
1 szklanka orzechów włoskich
1/3 szklanki kandyzowanej skórki pomarańczowej
1 szklanka rodzynek
1/2 szklanki fig i moreli (pokrojonych)
1/2 szklanki miodu
1/2 szklanki cukru
cukier puder
- Migdały i orzechy lekko podprażyć na patelni lub w piekarniku i pokroić na dość duże kawałki (na połówki lub na trzy części), czekoladę zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
- Migdały, orzechy, skórkę pomarańczową, rodzynki, figi i morele wymieszać z przyprawami, czekoladą i mąką.
- Zagotować cukier z miodem. Wrzący syrop wymieszać z przygotowaną mieszanką bakalii. Zrobić to trzeba szybko, gdyż masa szybko twardnieje. Przełożyć do okrągłej formy wyłożonej pergaminem. Wygładzić powierzchnię (najlepiej dłonią maczaną w zimnej wodzie) i wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na 20 – 30 minut.
- Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.
- Zawinąć szczelnie w folię.
- Szczelnie zawinięte ciasto można przechowywać nawet kilka miesięcy.
Przed włożeniem do piekarnika
Po upieczeniu i wystudzeniu posypane cukrem pudrem. Za chwilę powędruje do puszki i poczeka do Bożego Narodzenia