Z kajmakiem też pyszne

 

W piątek kawowe,  w sobotę z nadzieniem kajmakowym. Które lepsze? Trudno powiedzieć. Rzecz gustu. Mnie smakowały i jedne i drugie. Najlepiej po prostu wypróbować i się przekonać.

 

 

Muffiny z kajmakowym nadzieniem

 

2 szklanki mąki

3/4 szklanki cukru

2 łyżki kakao

1/4 łyżeczki soli

2 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1 szklanka mleka

1/2 szklanki oleju

3  jaja

otarta skórka pomarańczowa (opcjonalnie)

po 1 łyżeczce masy kajmakowej do środka każdej muffinki

 

Składniku suche wymieszać w jednym naczyniu; w drugim mokre. Do składników suchych dodać mokre – wymieszać. Foremki muffinkowe wyłożyć papilotkami i napełniać do połowy wysokości. Następnie na każdej muffince położyć po 1 łyżeczce masy kajmakowej. Wyłożyć pozostałe ciasto na masę kajmakową do 3/4 wysokości papilotek. Posypać brązowym cukrem (opcjonalnie).

Piec ok. 30 min w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.

 

 

Pachnące kawą

 

Jako muffinkowa miłośniczka podaję przepis na pachnące kawą muffiny. Smaczne, aromatyczne i nie sprawiające kłopotu. Udają się zawsze,  robi się je błyskawicznie – wystarczy dobre pół godziny, a gorące pachnące i pięknie wyrośnięte muffinkowe babeczki lądują na stole razem z  kawą czy herbatą.

 

 

Muffiny kawowe

 

2 szklanki mąki

3/4 szklanki cukru

2 łyżki kawy rozpuszczalnej

1/4 łyżeczki soli

1/4 łyżeczki cynamonu

2 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1 szklanka mleka

125 g rozpuszczonego masła

1 jajo

kilka kropli olejku waniliowego (opcjonalnie)

kilka andrutów kawowych pokrojonych na kawałki

 

 

 Składniku suche wymieszać w jednym naczyniu; w drugim mokre. Do składników suchych dodać mokre – wymieszać. Foremki muffinkowe wyłożyć papilotkami i napełniać do 3/4 wysokości. Posypać brązowym cukrem (opcjonalnie).

 Piec ok. 30 min w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.

 

Tarta z pieczarkami i porem

 

Tarty zwykle robię na kruchym spodzie, ale czasem jeśli mam pod ręką gotowe ciasto francuskie, to chętnie z niego korzystam. Danie jest równie smaczne (niektórzy nawet twierdzą, że smaczniejsze), a zachodu o wiele mniej.

Ta tarta jest właśnie na cieście francuskim.

 

składniki:

 

1 opakowanie gotowego ciasta francuskiego;

1/2 kg pieczarek;

2 pory (białe części);

2 – 3 jaja;

1 duży jogurt naturalny;

3 łyżki śmietany 18%;

5 dkg zółtego sera;

sól, pieprz, zioła (zgodnie z upodobaniem);

oliwka, masło;

kiełbasa (opcjonalnie)

 

Pokrojone w półkrążki pory podsmażam na oliwce i maśle; dodaję pokrojone pieczarki i duszę do momentu odparowania wody; doprawiam solą i pieprzem.

Na wysmarowanej masłem formie do tarty rozkładam gotowe ciasto francuskie; nakłuwam widelcem, a następnie wykładam farsz pieczarkowo-porowy. Jogurt, śmietanę, jaja i tarty ser roztrzepuję, doprawiam solą i pieprzem i wylewam na farsz. Całość suto posypuję ziołami.

Taką najbardziej lubię, ale czasem muszę iść na kompromis i zadowolić gusta mojego męża. Wtedy dodaję trochę wędliny. Tym razem dodałam dobrą kiełbasę (bez konserwantów), którą ułożyłam na farszu pieczarkowo-porowym) a następnie zalałam jogurtem.

Piec około 45 minut w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni.

Danie szybkie, smaczne zarówno w wersji wegetariańskiej jak i z kiełbasą.

 

 

Wersja z kiełbasą

 

 

 

Sobota u Babuni

 

Pogłębienie więzi emocjonalnej

 

Sobota z Olenką, którą rodzice zostawili pod moją opieką, to czas zabawy, rozmowy, usypiania, lektury, karmienia. Czas bezcenny, radosny, dający poczucie spełnienia, czas miłości, cierpliwości i troski. Kocham Cię Olenko!

 

 

Muffinkowy weekend

 

Przepis wypróbowałam, sprawdził się, jest na prawde godny polecenia – zwłaszcza, że nie wymaga zachodu. Prosty, szybki, smaczny!

 

Czekoladowo bananowe muffiny

 

 

składniki suche:

 

– 2 szklanki mąki

– 3/4 szklanki cukru (jasnobrązowego)

– 3 łyżki ciemnego kakao

– 2 łyżeczki proszku do pieczenia

 

składniki płynne:

 

– 1/2 szklanki oleju

– 1/2 szklanki mleka

– 3 łyżki jogurtu

– 3 jaja

– 2 rozgniecione widelcem banany

 

1 czekolada mleczna pokrojona w kawałki

 

W jednej misce wymieszać składniki płynne; w drugiej suche. Składniki suche przełożyć do płynnych – wymieszać i dodać czekoladę.

Tak przygotowane ciasto przełożyć do formy muffinkowej, w której wgłębieniach umieścić papilotki (można bez papilotek, ale wtedy trzeba foremki natłuścić). Z tej porcji wychodzi 15 muffinek.

Piec 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.

 

 

Podkładki z parami

 

Podkładki, które dzisiaj skończyłam mogą zadowolić: wielbicieli A. Hepburn, zafascynowanych Bardotką, miłośników Grety Garbo i Marleny Dietrich.

 

 

Humphrey Bogart & Audrey Hepburn;  
George Peppard & Audrey Hepburn
Film niemy „Pocałunek” (1929) ugruntował pozycję Grety Garbo jako jednej z najsłynniejszych aktorek tamtego okresu i jednej z najbardziej tajemniczych kobiet w Hollywood.

 

 

MARLENE

 

 

 

MARLENE DIETRICH – niebywale seksowna i uwodzicielska posiadaczka słynnych nóg i niskiego, zmysłowego głosu. Jedna z najbardziej wyrazistych i charyzmatycznych gwiazd wszech czasów.

 

 

 

Brigitte Bardot. Odważna, aktywna, seksowna i piękna – taką ją pamiętamy z filmów i zdjęć. Dzisiaj mówi się o niej, jak o ikonie wolności i emancypacji seksualnej. W latach 50-ych wyznaczała trendy, podziwiali ją mężczyźni, zazdrościły jej kobiety. Wielka legenda, porównywana do amerykańskiej sławy Marilyn Monroe.

 

 

Vintage – stare pocztówki

A tak wygląda dzisiaj Mauterndorf (Austria) – raj dla narciarzy, gdzie aktualnie spędzają urlop Jola i Klaus. Przy okazji przesyłam najlepsze życzenia: wspaniałej słonecznej pogody i dobrych warunków narciarskich. Ściskam Was!

 

 

Po trzy w komplecie

 

Trzy komplety – każdy z trzema podkładkami: róża – królowa wśród kwiatów, piękne bibliofilki, z ukochaną lalą (vintage)

 

 

 Ta  jest potwierdzeniem opinii o niebywałej urodzie róż.

 

 

 One kochają książki (powyżej)

 

Stare fotografie – dziewczynki z lalką i kotkiem (poniżej)

 

 

Z A. Hepburn

 

Jeszcze raz podkładki. A to jeszcze nie wszystkie. Wkrótce c.d.n. Trochę nudno –  ale zapewniam, że następne też będą różniły się tematyką. Pracę nad nimi rozpoczęłam jeszcze we wrześniu w Tuchomku, w piękne słoneczne dni.  Teraz kończę: lakieruje i szlifuję, no i prezentuję na blogu.

 

Dzisiaj z fascynującą A. Hepburn.