W sobotę od rana uciekaliśmy do Tuchomka, bo w domu trwający remont nie pozwala na normalne funkcjonowanie. Pogoda wprawdzie nie była rewelacyjna, ale do pracy na powietrzu wystarczająca. Ryszard pracował bardzo ciężko przy karczowaniu starych krzewów, a ja robiłam podkładki z Hildą, które cieszą się dużym zainteresowaniem turystów odwiedzających restaurację „Zum Walfisch” na wyspie Fohr. http://www.walfisch-foehr.de/index.htm. Jolu – zadanie wykonane!
Kategoria: decoupage
decoupage
Pracowita niedziela
Piękna majowa niedziela – ciepło, słonecznie – prawdziwa niespodzianka, bo prognozy nie były pomyślne. Pogoda nastrajała optymistycznie i motywowała do pracy. Od wczesnego ranka do wieczora bez odpoczynku kleiłam, szlifowałam, malowałam. Praca była tym przyjemniejsza, że odbywała się na świeżym powietrzu – na tarasie w Tuchomku. A tak przedstawia się rezultat pracowitej niedzieli.
Elizabeth Taylor – wielka gwiazda, legenda kina, wielka aktorka Hollywood, piękna kobieta.
Przeminęło z wiatrem – jeden z najsłynniejszych melodramatów – historia wielkiej miłości Rhetta Butlera do pięknej Scarlet.
Vivien Leigh w Przeminęło z wiatrem jako Scarlett Ohara.
Moje „jaja” w Jolinej aranżacji
Brzoza się zazieleniła
Zielone listki rozwinęły się na brzozowych gałązkach, które obsiadło spore stadko „śpiewaków”. Za oknem bezchmurne niebo, słońce, ciepło. Wiosna wreszcie zawitała. Święta zapowiadają się pogodne, słoneczne. Będzie okazja wyjechać do Tuchomka. Już się cieszę. Ale na razie przede mną przedświąteczna bieganina po sklepach i po kuchni…
„Jajcarsko”
Ostatnie przed świętami
Zamiast myśleć o świętach – maluję i szlifuję podkładki. Ale od jutra koniec z decoupagową działalnością. Od jutra – zakupy, pieczenie, gotowanie, sprzątanie czyli prawdziwa przedświąteczna gonitwa.
z Fridą Kahlo
zabawni z cykliści, podróż z wallfisch i chokolatier & confiseuri (dwie ostatnie chyba dla Joli? – czekam na odzew)
z reklamami coca coli (vintage)
W deszczowy poniedziałek
Poniedziałek zapowiadał się bardzo pracowicie. Chcieliśmy cały dzień poświęcić na wiosenne porządki w Tuchomku. Niestety deszcz pokrzyżował wcześniejsze plany i zamiast grabienia i sprzątania było klejenie, szlifowanie, malowanie. Poniżej urobek deszczowego poniedziałku w pierwszej fazie pracy.
P o d k ł a d k i w i e l o t e m a t y c z n e
Kolaże autorstwa Anne Taintor – absolwentki Harvardu z 1977 r. – specjalizującej się w łączeniu zdjęć, humoru, zabawy i własnej interpretacji różnych sytuacji.
Zawsze „modne”: Paris i New York oraz sympatyczna panienka Ania z Zielonego Wzgórza.
Buane Bryers to jeden z najlepszych artystów pin-up w historii Ameryki. Jego pin-up’owe obrazy przedstawiają pulchną, rudowłosą Hildę, która potrafi rozbawić do łez, zawsze sympatyczna i ciepła, czasem bezradna, niekiedy „śmieszna” ale zawsze interesująca. Dzisiaj Hilda jest ikoną pin-up w rozmiarze XL. Duane Bryers stworzył kilkaset jej „wizerunków”.
Hilda niezmiennie cieszy się ogromnym zainteresowaniem znajomych i gości Joli. Dlatego niebawem po zakończeniu lakierowania „Hildowe” podkładki polecą do wyjątkowego miejsca – na malowniczą wyspę fryzyjską.
Rosina Wachtmeister jest znana na całym świecie. Tworzy charakterystyczne grafiki, które zachwycają przede wszystkim miłośników kotów. Jasne, wyraziste barwy i kształty, świat magii i poezji, relaksu i zabawy.
Urodziła się w Wiedniu w 1939 roku, dorastała nad pięknym austriackim jeziorem. Wyemigrowała do Brazylii wraz z rodziną w wieku 14 lat. Tam studiowała sztuki plastyczne, rzeźbę i scenografię. Jej pierwsza wielka miłość do młodego włoskiego artysty zawiodła ją do Włoch, gdzie mieszka do dzisiaj w Capena – średniowiecznej wiosce na północ od Rzymu z dużą rodziną, wieloma zwierzętami i ogromnym ogrodem. Kolorowe aspekty z życia przenosi jednoznacznie na swoje dzieła sztuki. Pracuje jako projektant Goebel od 1998 roku.
Pastelowo i trochę schabby shic’owo
Na zamówienie
Na specjalne zamówienie zrobiłam dwa obrazki z sesji na plaży Marylin Monroe. To bardzo piękne choć mniej znane fotografie aktorki.
I jeszcze jeden obrazek – też na zamówienie. Tym razem Frida Kahlo (sephia). To także mniej znana fotografia malarki.
Poniżej Frida Kahlo – Through the Lens of Nicolas Muray 1939 – jedna z piękniejszych i moich ulubionych fotografii artystki.