21 maja w Tuchomku

Dla Tobisia i Olenki pobyt w Tuchomku to nieograniczone korzystanie z dobrodziejstw natury i całodzienny pobyt na świeżym powietrzu. Dla Tobiaszka wszystko co stanowi przeszkodę jest tu największą atrakcją. Do tych atrakcji należą także wchodzenie po schodach i na drabinki. Dlatego trzeba mieć na niego stałe baczenie. Olenka oprócz zabawy lubi uczestniczyć w pracach ogrodowych. Podlewa, pomaga przy sadzeniu roślin, ale nade wszystko uwielbia walczyć z wszechobecnymi tutaj chwastami. Do tej ostatniej czynności najczęściej mobilizuje Babcię i Dziadziusia.

21 maja w Tuchomku rozpoczął się degustacją przygotowanych przeze mnie czekoladowych andrutów, co widać na buziakach dzieci.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Prezentacja nowej fryzury

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Gniazdo pleszki ?

Jakieś ptaszki uwiły sobie gniazdko w naszej skrzynce elektrycznej w Tuchomku. Zrobiły to ekspresowo, bo w ciągu kilku dni. Kiedy otworzyliśmy skrzynkę w gniazdku znajdowały się cztery niebiesko-turkusowe jajeczka. Teraz nie niepokoimy naszych nowych lokatorów zapewniając im całkowitą prywatność aż do momentu odchowania potomstwa.

Sprawdzałam w internecie. Kolor jajeczek oraz sposób budowy gniazda najbardziej pasują do pleszki.

Inne nasze budki lęgowe, których w Tuchomku mamy sześć także zyskały nowych lokatorów. Można z przyjemnością obserwować ich ciężką pracę w okresie oczekiwania na potomstwo.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Stary stolik z ikea w nowej szacie

Miniony  weekend sprzyjał kreatywnym metamorfozom. Tym razem padło na składany stolik z ikea, który ma na pewno ponad dwadzieścia lat. Przez kilka lat rezydował w Tuchomku, gdzie służył maluszkom jako stolik jadalniany.

Ostatnio zdecydowałam się na zakup nowego stolika na balkon. Wybrałam bambusowy także ze wspomnianej sieciówki, ale nie był to mebel składany, co w konsekwencji  przesądziło, że zrezygnowałam z jego zakupu. Wpadłam natomiast na pomysł, że stary składany stolik może przecież po niewielkim liftingu wrócić  do domu, tym razem jako stolik balkonowy.

Jego metamorfoza poniżej.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Stare szuflady w roli doniczek

Ze starego coś nowego

Niekonwencjonalne wykorzystanie zwykłych rzeczy może być pomysłem na ozdobienie ogrodu. Tym razem stare szuflady w roli doniczek – rabatek. Miałam tylko trzy, ale jeśli trafią mi się następne będę mogła szufladową rabatę powiększyć. Mam nadzieję, że dobra kompostowa ziemia, która wypełniła szuflady, przyczyni się do rychłego wzrostu sadzonek. Wtedy kompozycja na pewno zyska na wyglądzie.

20170518_115629

20170518_115316

20170518_115408

1 i 2 maja w Tuchoku

Tegoroczna majówka z uwagi na korzystny układ dni w kalendarzu wyjątkowo długa. Z łatwością można było zaplanować pięciodniowy urlop lub nawet dziewięciodniowy (wliczając dwa weekendy). Plany mieliśmy wspaniałe, ale długoterminowa prognoza pogody skutecznie nas zniechęciła do wyjazdu. Zabukowany hotel w Zajeździe pod Kłobukiem  w Małdytach odwołaliśmy a skrzętnie zaplanowany wyjazd postanowiliśmy przełożyć na inny termin. W ten sposób majówkę spędziliśmy w domu no i w Tuchomku oczywiście. Koniec końców z pogodą nie było aż tak źle. Wprawdzie temperatura powietrza nie rozpieszczała, ale przynajmniej nie padało i było dość dużo słońca.

Odwołanie wyjazdu do Małdyt miało jeszcze dodatkową korzyść. Mogliśmy spędzić ten czas z Agą i z dziećmi. Bartek pierwsze dni maja nie zniechęcony pogodą wyruszył z kolegą kajakiem na Białoruś. 1 maja, po sezonie zimowym ruszyło rzeczne bezwizowe przejście graniczne z Białorusią – Rudawka-Lesnaja (Podlaskie). I choć woda w kokpicie nocą zamarzała a spanie w namiocie raczej nie należało do przyjemnych, to dali radę i jako pierwsi kajakarze przekroczyli w tym sezonie rzeczne przejście graniczne Rudawka-Lesnaja.

Natka i Tomek z chłopcami wypoczywali w majowe święta na wsi pod Szczytnem. Z wyjazdu bardzo zadowoleni, z pogody trochę mniej.

1 maja w Tuchmku

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

Zabawa w szkołę. Olenka w roli nauczycielki, lale w rolach uczennic.

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

Tobi uwielbia Tuchomek. Tu czuje się wspaniale. Wszystkim się interesuje, wszystko go ciekawi…

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

Popisy Olenki na drabinkach…

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

2 maja

20170420_143147

Miniaturowy lilak (prezent od Natki i Tomka) ma się nieźle. Niebawem zakwitnie.

20170502_105901

Teatr Atelier im. Agnieszki Osieckiej. Tu każdego dnia od 30 kwietnia do 3 maja przywoziliśmy Olenkę na próby. Niebawem premiera. To druga sztuka, w której wystąpi.

20170502_110825

A po próbie – z Babcią i Dziadziem w plener. Kierunek Tuchomek.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

To nasze wspólne dzieło. Rozchodniki w stylowej donicy – wiekowej kopańce rodem z Truskolas.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

To dzieła pędzla Olenki.  Bawiłyśmy się wspólnie. Trochę się od niej nauczyłam…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Wrześniowa sobota w Tuchomku

Do Tuchomka wyruszyliśmy później, niż zamierzaliśmy. Bo choć prognozy pogody zapowiadali bardzo optymistyczne dla całego kraju, w Gdańsku było całkowite zachmurzenie. Postanowiliśmy przeczekać aż mgła opadnie i wyjrzy słońce. Niestety długo by czekać…

Zdecydowaliśmy więc, że pomimo braku słoneczka jedziemy. I nie zawiedliśmy się. Słońce choć z opóźnieniem, ale zawitało. Dzieci a my wraz z nimi mogliśmy cieszyć się całkiem dobrą pogodą i możliwością spędzenia niemal całej soboty na powietrzu.

Siedząc na tarasie i obserwując zachód słońca nad tuchomskim jeziorem Olenka postanowiła uwiecznić farbami ten piękny widok. I udało się. W mojej ocenie obrazy (bo powstało ich aż trzy) przedstawiające fazy zachodzącego słońca to po prostu olenkowe arcydzieła.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

A w tym czasie Tobi z wrodzonym, tylko sobie znanym wdziękiem, zabawiał Dziadziusia…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Tak było…

Ostatnią sierpniową sobotę – piękną, słoneczną i upalną spędziliśmy rodzinnie na wsi w Tuchomku. To był wspaniały dzień! Zabrakło tylko Bartka, ale on w tym czasie spełniał się zawodowo.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W taki upał dla maluchów basenik okazał się przysłowiowym rajem…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dzieci nie czekały aż słońce ogrzeje wodę. Na początku trochę nieśmiało, a po chwili… nie było końca pluskaniu, chlapaniu, śmiechom i zabawom. „To małe tygryski lubią najbardziej”…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Cała radosna czwóreczka.Tobisia trzeba było trzymać, bo chętnie dołączyłby do trójki urwisów… Niestety był troszkę zaziębiony i miał zakaz, ale za to korzystał z innych atrakcji a popisy Olenki, Tadzia i Kajtusia obserwował z zapartym tchem.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Stary, nieco wysłużony rowerek po Olence, zmienił właściciela. Tobi jeszcze nie dosięga pedałów, ale niebawem da radę… Póki co z powagą i dumą operuje kierownicą.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

W namiocie można było schować się przed skwarem. Dziadzio w roli opiekuna…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Górę domku dzieci chętnie zagarniają dla siebie. Tam jest super, bo bez czujnych oczu dorosłych… Trzeba tylko zachować ostrożność na schodach.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

No i jeszcze jedna atrakcja tej niedzieli. Karton po nowej kosiarce okazał się wspaniałym miejscem do zabawy…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nowa kosiarka przeszła test pozytywnie. Tomek w roli kosiarza też.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Fotel typu windsor – metamorfoza

Moja fascynacja pracami Piera Fornasettiego jest niezmienna od lat. Jego grafiki ozdabiały różne wykonane przeze mnie prace.  Tym razem fragment jego dzieła zagościł na starym drewnianym krześle, które po liftingu zmieniło całkowicie swój wizerunek.

Prace Fornasettiego są charakterystyczne i rozpoznawalne. Cieszą się popularnością wśród dekoratorów wnętrz. Widnieją na tapetach, na ceramice, na meblach. Wykorzystywane są również w świecie mody. Wizerunek Liny Cavalieri, słynnej śpiewaczki – muzy Piero Fornasettiego – niezmiennie fascynuje, zachwyca i bawi.

Na fotelu typu windsor pojawił się fragment grafiki z wizerunkiem wspomnianej śpiewaczki.

Stare drewniane krzesło – fotel szczebelkowy typu windsor  z lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia. Tak wyglądało „wczoraj”…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

a tak wygląda obecnie. Przeszło całkowitą metamorfozę. Długie godziny szlifowania, potem malowanie farbą podkładową, akrylową a na koniec przetarcia papierem ściernym. Fragment grafiki Piera Fornasettiego zwieńczył dzieło. Voila!

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Na wsi w Tuchomku jukka z dziewięcioma rozetami pyszni się w pełnym słońcu…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA