Drożdżowe pieczone pierogi z mięsem

Na ciasto:

  • 3 szklanki mąki
  • 7 g drożdży suszonych
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 3 łyżki oliwy
  • około 1 szklanki ciepłej wody

Z podanych składników zagnieść ciasto, dobrze wyrobić i pozostawić na 1 godzinę w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.

Farsz:

  • mięso z rosołu 1/2 kg (u mnie wołowina i indyk pół na pół)
  • 1 czerwona papryka
  • 1 cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 łyżka masła
  • 2 łyżki oliwy
  • sól, pieprz, majeranek, gałka muszkatołowa (lub inne zioła)

Mięso przepuścić przez maszynkę. Cebulę, czosnek i paprykę pokroić w drobną kostkę a następnie podsmażyć na maśle z oliwą. Dodać do mięsa, posolić do smaku, dodać majeranek i gałkę i dokładnie wymieszać.

Kiedy ciasto wyrośnie (około godziny) rozwałkować na 1/2 centymetra. Wykrawać krążki, nadziewać farszem, dokładnie skleić. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarować roztrzepanym jajkiem, posypać czarnuszką. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 20 minut. Podawać z jogurtem lub śmietaną czy jak kto woli: z sosem (np. czosnkowym, koperkowym) czy salsą 😉

Kiszony fenkuł

Ponieważ ostatnio kiszę każde warzywo, które mi wpadnie w rękę postanowiłam poeksperymentować także z fenkułem czyli koprem włoskim. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Jest smaczny, lekko chrupki ze znacznie mniej wyczuwalnym anyżkowym aromatem. Czosnek, który dodaję do każdej kiszonki, ponieważ wspomaga rozwój dobrych bakterii, znacznie podniósł jego walory smakowe. Polecam, naprawdę warto zwłaszcza, że to niskokaloryczne warzywo oprócz witaminy C i minerałów jest bogatym źródłem potasu i błonnika 🙂 Do dzieła wszyscy amatorzy kiszonek 😀

  • 1 bulwa fenkułu
  • 3 ząbki czosnku (zgniecione, nieobrane z łusek)
  • pół litra wody
  • 1/2 łyżki soli kamiennej, niejodowanej
  • 1 łyżeczka gorczycy
  • do zablokowania wypływających na powierzchnię kawałków fenkułu użyłam odciętych łodyg koperku.

Fenkuł należy dokładnie opłukać. Następnie odciąć łodygi i przekroić bulwę fenkułu na pół. Usunąć głąb i pokroić w piórka tak jak kroi się cebulę.

Pokrojone warzywo umieścić w słoiku wraz ze zgniecionymi ząbkami czosnku i gorczycą. Na wierzchu ułożyć wcześniej odcięte łodygi kopru i zalać solanką. Słoik pozostawić w temperaturze pokojowej na nieco ponad tydzień a następnie umieścić w lodówce.

Czekoladowe kruche babeczki

Czekoladowe kruche babeczki w sam raz na imieninową imprezę – pyszne z mocno czekoladowym kremem, aromatyczne, lekko kwaskowe za sprawą pigwowej konfitury. Do kremu zwykle dodaję rum lub inny alkohol. Tym razem obyło się bez procentów, jako że konsumentami tych pyszności były także dzieci 😉

Ciasto:
300g mąki pszennej
200g masła
100g cukru pudru
1 żółtko

Krem:
200g masła
5 dużych łyżek kakao
1 szklanka miałkiego cukru
2 jaja

4 łyżki likieru jajecznego, kawowego, rumu lub innego alkoholu

Dodatkowo:
konfitura z pigwy, rajskie jabłuszka w lukrze, orzechy, m&m lub inne dekoracje

Ciasto – wykonanie:
Z mąki, cukru pudru, masła i żółtka zagnieść kruche ciasto i przez godzinę schłodzić w lodówce. Schłodzonym ciastem wykleić foremki wcześniej wysmarowane masłem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piec około 17 – 17 minut do zrumienienia ciasta.

Krem – wykonanie:
Jaja bardzo dokładnie utrzeć z cukrem. Masa maślana będzie gotowa w momencie kiedy cukier nie będzie już wyczuwalny. Dodać kakao partiami po jednej łyżce cały czas ucierając. Masło rozpuścić i jeszcze gorąc dodawać do masy cienkim strumieniem cały czas ucierając. Następnie do masy dodać rumu lub likieru 🙂 Czekoladowa pyszna masa musi jeszcze w lodówce odczekać około godziny . W tym czasie zgęstnieje i będzie ją można najlepiej za pomocą szprycy napełnić upieczone babeczki.

Na każdą kruchą babeczkę nałożyć niedużą łyżeczkę konfitury z pigwy (może być inna konfitura np. z czarnej porzeczki). Wierzch ozdobić kremem czekoladowym, wyciskając rozetki za pomocą szprycy.
Gotowe babeczki ozdobić dowolnie. U mnie na babeczkach pojawiły się rajskie jabłuszka, m&m-sy, połówki włoskich orzechów.


Czekoladowy tort dla Olenki

Drugi tort na dziesiąteczkę Olenki. Tym razem na koleżeńskie przyjęcie 🙂 Sugestia co do ozdoby była jednoznaczna. Na torcie miał się pojawić piesek. To nie było łatwe zadanie. Ostatecznie na torciku zagościły cztery głowy czworonogów 😉

Składniki biszkoptu:

  • 4 jajka w temperaturze pokojowej
  • 200 g cukru pudru
  • 70 g mąki pszennej
  • 70 g mąki ziemniaczanej
  • 2 pełne łyżki kakao

Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Dno tortownicy o średnicy 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia.

Żółtka ubić z połową cukru pudru na gładką puszystą masę. W drugiej misce z resztą cukru pudru ubić białka.

Mąkę pszenną, mąkę ziemniaczaną i kakao przesiać przez sito do oddzielnej miski, wymieszać.

Żółtka z białkami połączyć delikatnie za pomocą szpatułki. Następnie do jajecznej masy dodać 1/3 mieszaniny mąki z kakao i bardzo delikatnie połączyć szpatułką. Wsypać następną część (1/3) mącznej mieszanki i znów delikatnie połączyć. To samo zrobić z pozostałą mąką. Masę wyłożyć do przygotowanej tortownicy. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez około 30 minut.

Upieczony biszkopt wyjąć z piekarnika, ustawić na kratce do ostudzenia. Zimny biszkopt przekroić na 2 poziome blaty.

Składniki nasączenia:

  • 3 łyżeczki ekstraktu z wanilii
  • 1/2 szklanki zaparzonej mocnej herbaty z cytryną

Składniki na frużelinę:

  • 300 ml zmiksowanych świeżych truskawek,
  • 2 łyżki cukru
  • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżeczka żelatyny

Zmiksowane truskawki zagotować z cukrem. Dodać mąkę ziemniaczaną rozpuszczoną w łyżce wody. Dokładnie wymieszać. Do gorących truskawek dodać żelatynę wcześniej także rozpuszczoną w łyżce wody. Dokładnie wymieszać nie dopuszczając do zagotowania. Ostudzić.

Składniki na masę czekoladową:

  • 100 g czekolady (pół na pół gorzkiej i mlecznej)
  • 250 g sera mascarpone (w temperaturze pokojowej)
  • 350 ml zimnej śmietanki kremówki najlepiej 36%
  • 1/2 szklanki cukru pudru

Czekoladę połamać na kostki, roztopić w kąpieli wodnej i jeszcze ciepłą (nie gorącą!) połączyć za pomocą łyżki z serem mascarpone. Zimną śmietankę kremówkę ubić na bardzo sztywną pianę razem z cukrem pudrem. Ubitą śmietankę wmieszać delikatne z masą czekoladową. Wstawić do lodówki.

Składanie tortu:

Dwa biszkoptowe blaty skropić przygotowanym ponczem z herbaty i ekstraktu waniliowego. Pierwszy blat ułożyć na paterze i rozsmarować na nim połowę truskawkowej frużeliny. Na frużelinę nałożyć krem czekoladowy i równo rozsmarować. Następnie nałożyć drugi biszkoptowy blat a na nim kolejno warstwę frużeliny i czekoladowego kremu. Resztą czekoladowego kremu posmarować boki tortu. Na kilka godzin wstawić do lodówki.

Potem zabawa w dekorowanie. Teraz dopiero można wykazać się kreatywnością 😀

Ja zgodnie z życzeniem Olenki z ciastek, pierników, czekolady i ozdobnych cukierniczych koralików i m&m-sów zrobiłam cztery psie głowy 😉

Kwiatki na torcie powstały z małych pianek marshmallow. Pianki przecinałam ukośnie nożyczkami. Tak powstały płatki kwiatków. Środki kwiatków to m&m-sy. Na środku tortu ułożyłam pieski. Całą powierzchnię posypałam pokruszonym biszkoptem (miał imitować ziemię). Między kwiatkami można dostrzec żelowe robaczki. Takie same robaczki ozdabiają boki tortu 😀

Ciasto z czekoladowymi chipsami i m&m-sami

To ciasto na pewno zachwyci każdego. Ale tym razem to był mój wybór aby zachwycić Olenkę, która świętowała jakże poważne dziesiąte urodziny 😀

  • 300g mąki
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 125g miękkiego masła
  • 80g cukru
  • 100g cukru brązowego
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 3 jaja
  • szczypta soli
  • 2 duże łyżki jogurtu naturalnego
  • 150g ciemnych chipsów czekoladowych (lub posiekanej gorzkiej czekolady)
  • 100g m&m
  • 100 g czekolady mlecznej (u mnie czekolada z siekanymi migdałami)
  • 50 ml śmietanki kremówki

Masło ubić lub utrzeć z cukrami na jednolitą masę. Następnie dalej ubijając dodawać po jednym jaju i ekstrakt waniliowy. Stopniowo dosypywać mąkę z proszkiem i dokładnie zmiksować. Na koniec dodać chipsy czekoladowe i połowę m&m-sów. Całość dokładnie wymieszać.

Formę o średnicy 25 cm wysmarować masłem. Przełożyć ciasto do formy, wyrównać. Na wierzchu ułożyć pozostałe m&m-sy.

Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 180°C przez 25 minut (do suchego patyczka). Czekoladę ze śmietanką rozpuścić w kąpieli wodnej. Po przestudzeniu ciasto pokryć roztopioną czekoladą 🙂

Kiszony kalafior romanesco

Kalafior romanesco (romanesco broccoli, romanesque cauliflower) pochodzi z Włoch. Uprawiany był w okolicach Rzymu stąd jego nazwa. U nas można go czasem spotkać na straganie.

Jego żółtozielone różyczki w kształcie przypominają małe wieże. Całkowicie pozbawiony goryczki z łagodną orzechową nutą jest smaczniejszy od zwykłego kalafiora 🙂

Romanesco stanowi świetną propozycję kulinarną dla tych, którym zależy nie tylko na smaku, lecz także oryginalnym dekoracyjnym wyglądzie. Kalafior zielony sprawdzi się idealnie do różnego rodzaju zapiekanek, sałatek lub jako oddzielne danie. U mnie dzisiaj wyląduje w słoju i zostanie ukiszony 😀

Proporcje solanki i dodatków jak w poprzednich postach o kiszonkach lub według uznania.

Wspomnienie z wakacji na Podlasiu

Koniec sierpnia, koniec wakacji, osobliwe miejsca, zniewalające widoki, czarowne dni spędzone rodzinnie na Podlasiu. Fenomenalna miejscówka w Korczewie w apartamencie Baszta nieopodal Drohiczyna.

Nam niestety nie udało się w tym roku zawitać na Podlasie, choć plany były zdawało się osiągalne. Bardzo żałujemy 🙁

Ale Bartkom się udało 🙂 z czego byliśmy bardzo zadowoleni, z radością im kibicowaliśmy i na bieżąco otrzymywaliśmy fotograficzne relacje z ich wyjazdu 😀

W Korczewie

Przeprawa promem przez Bug do Drohiczyna

Wspaniały widok meandrującego Bugu i zalesionego płaskowyżu z Góry Zamkowej w historycznym Drohiczynie na Podlasiu 🙂

„Z melancholią i tęsknotą”.

Ten sam widok podziwialiśmy z Rysiem, kiedy odwiedziliśmy Drohiczyn w 2003 roku. To zaledwie 17 lat temu 😉

I jeszcze kilka chwil zatrzymanych w kadrze z tych wyjątkowych podlaskich wakacji 😀

Kiszone ogórki z burakami

Kolejna kiszonka w moim wykonaniu. Chyba się trochę od nich uzależniłam 😉

Dzisiaj postawiłam na ogórki z burakiem i czosnkiem. Efekt smakowy wyśmienity, a co najważniejsze buraki nadały ogórkom cudowny różowy kolor, co dla kucharzącego estety ma duże znaczenie 😀 (jeśli damy więcej buraków zabarwienie będzie intensywniejsze). 🙂

  • 1,5 kg ogórków
  • 2 buraki
  • 1,5 l wody
  • 2 ząbki czosnku
  • 1,5 łyżki soli kamiennej niejodowanej
  • 1 łyżeczka nasion kopru
  • 1 łyżeczka gorczycy

Do 3 litrowego słoja włożyć umyte ogórki, plastry buraków (obranych ze skórki, czosnek, nasiona kopru i gorczycę. Zalać solanką przygotowaną z przegotowanej wody i soli. W celu przyśpieszenia kiszenia można dodać 1/2 szklanki zalew z poprzedniego kiszenia (opcjonalnie). Całość obciążyć i pozostawić w temperaturze pokojowej na 4 – 7 dni a następnie słój zakręcić i przechowywać w lodówce 🙂

Wiekowe, z historią, odnowione

Wiekowe, z historią krzesło rodem z Lniana po raz drugi przeszło metamorfozę 😀

Dwadzieścia kilka lat temu krzesło z rodzinnego domu Rysia odnowiłam brązową lakierobejcą. Teraz przyszedł czas na jego drugą metamorfozę. Tym razem po dokładnym zeszlifowaniu i oczyszczeniu pokryłam go metaliczną farbą do drewna. Trzy warstwy farby wystarczyły, aby krzesło otrzymało nowe oblicze 🙂

Kolor krzesła dopasowany został do nowego pokoju Olenki, w którym znajdzie swoje miejsce. Które to już pokolenie będzie na nim siedziało … 😛

Taboret ze schodkiem BEKVAM – metamorfoza

Taboret z IKEA wykonany z litego drewna (brzoza) po 10 lat użytkowania wymagał odnowienia.

Po dokładnym zeszlifowaniu lakierowanej powierzchni oraz odpyleniu przystąpiłam do malowania. Kolor został dostosowany do nowego wnętrza. Pokryłam go czterema warstwami akrylowej farby marki Flugger w kolorze białym ze srebrną poświatą.

Górny schodek okleiłam tapetą. Całość zabezpieczyłam bezbarwnym lakierem. Tapetę zabezpieczyłam siedmioma warstwami bezbarwnego lakieru a pozostałe części trzema warstwami.

Tak prezentuje się taboret po liftingu. Mnie się podoba 😀 Zdjęcia niestety kiepskie 🙁 W rzeczywistości prezentuje się wyśmienicie 😛