Lukrowanie

 

Dzisiaj znalazłam chwilę i polukrowałam pierniki. Szklana bańka pojedzie na Wyk, a pozostałe powędrują do puszek i wkrótce obdaruję nimi najbliższych i przyjaciół.

 

 

Ozdobione czekoladą piernikowe przekładańce też znalazły się już w puszkach i niebawem podzielą los pierników.

 

 

 

 

Piernikowe aromaty

 

Aromatyczne wypieki

W piątek do późnej nocy zmagania piernikowe. Zagniecione poprzedniego dnia ciasto wg sprawdzonego od lat przepisu Danusi – starannie wałkowane a następnie wyciskane  pierniczki o przeróżnych kształtach.

 

 

Tak przygotowane pierniczki układane na blachach czekały na swoją kolejkę do piekarnika.

 

 

Po wyjęciu z pieca prezentują się świetnie a smakują równie dobrze. Pozostało lukrowanie, ozdabianie i pakowanie do puszek.

 

 

Sałatka śledziowa – eksperyment

 

Sałatka – eksperyment powstała ze składników, które miałam w lodówce i które w mojej ocenie pasowały do siebie.

Eksperyment się powiódł. Składniki sałatki stworzyły dobrą kompozycję smaków.

 

Składniki:

 

1/2 kg płatów śledziowych

1 papryka

1 jabłko

1 ziemniak gotowany

4 małe kiszone ogórki

natka pietruszki

szczypiorek

3 łyżki musztardy słodkiej

1/2 łyżeczki miodu

2 łyżki majonezu

3 łyżki oliwki z oliwek

pieprz

 

 

Filety śledziowe pokroić z 1/2 centymetrowe paseczki; paprykę, jabłko, ziemniak i ogórki pokroić w drobną kostkę.

Dodać: 2 – 3 łyżki posiekanej natki pietruszki.

 

 

Musztardę wymieszać z miodem i ciągle mieszając dodawać małym strumieniem 3 łyżki oliwki z oliwek; dodać majonez i świeżo zmielony pieprz – wymieszać i zalać sałatkę. Składniki sałatki połączyć z przygotowanym sosem. Podawać posypaną szczypiorkiem z kawałkiem razowego chleba z masłem.

 

Przecierana marmolada z pigwowca

 

 Aromatyczna słodko-kwaśna marmolada z pigwowca

 

 

Od kilku lat dostaję owoce pigwowca od Ali. Zwykle robiłam z nich nalewkę. W tym roku nie miałam ochoty na „zabawę” z wycinaniem gniazd nasiennych i krojeniem na drobne kawałki bardzo twardych owoców pigwowca.

Poszłam więc na skróty. Owoce dobrze umyłam, przekroiłam na połówki (bez wydrążania i obierania)

.

Zalałam wodą (tak aby przykryła owoce), rozgotowałam (trwa to około pół godziny) i przetarłam. Do tak powstałego puree dodałam cukier i na małym ogniu gotowałam około pół godziny. Gorącą marmoladę przełożyłam do wyparzonych słoików.

Proporcje:

 2 kg owoców pigwowca

1,5  kg cukru

Marmolada jest bardzo aromatyczna, ma zdecydowany smak i jest słodko-kwaśna. Ma idealną konsystencję, ponieważ owoce pigwowca mają bardzo dużo pektyn. Robi się ją błyskawicznie.

Będzie wspaniałym dodatkiem do grzanek, ciast i naleśników.

Małe, czerwone, rajskie

 

 

Rajskie jabłuszka

Błyszczące rumiane jabłuszka dojrzewają pod koniec lata, przybierając apetyczne czerowno różowe barwy. Zdobią ogród przez całą jesień, a na wiosnę pokrywają się mnóstwem różowych lub purpurowych kwiatów.

Owoce jabłuszek posiadają bardzo dużo pektyn co pokusiło mnie do zrobienia z nich rajskiego dżemu. Będzie to eksperyment, bo dotychczas wekowałam je w całości w syropie i służyły mi jako dekoracja do tortów i deserów.

 

 

Opłukane jabłuszka pokroiłam na ćwiartki i wydrążyłam gniazda nasienne.

 

 

Następnie w szerokim garnku o grubym dnie podgrzewałam 1,5 kg wydrążonych jabłuszek z 1 szklanką wody do uzyskania konsystencji dżemu. Dodałam 1 kg cukru, dwie łyżeczki cynamonu i gotowałam do momentu zagęszczenia. Dodałam jeszcze szklankę cukru, bo wydawał mi się za kwaśny i gotowałam jeszcze ok. 1/2 godziny. Gorący przełożyłam do wyparzonych słoiczków.

Myślę, że będzie wspaniały do grzanki z poranną kawą, do naleśników lub racuszków, a kilka łyżek tego czerwonego wspaniałego dżemu  dodanego do musu z jabłek wzbogaci smak zimowej szarlotki.

 

 

Tarta z cukinią

 

 

Polecam tartę dla smakoszy cukinii. Jest bardzo prosta w wykonaniu i bardzo smaczna. Robiłam ją kilkakrotnie. Zawsze spotykała się z uznaniem. Najsmaczniejsza jest na ciepło, ale jeśli zostanie i nie chce się podgrzewać – można zjeść na zimno. Też smakuje.

 

SKŁADNIKI:

 

– opakowanie ciasta francuskiego

– dwie mniejsze cukinie

– 1 serek wiejski

– 15 dkg twarogu tłustego

– 2 szklanki jogurtu naturalnego

– 5 dkg żółtego sera

– 3 jaja

– sól, pieprz

– 2 ząbki czosnku

– ulubione zioła (ja dałam prowansalskie)

 

Cukinię kroję w plasterki i blanszuję w osolonym wrzątku przez 2 minuty – odcedzam.

Gotowym ciastem francuskim wylepiam formę wysmarowaną oliwą.

Serek, twaróg, jogurt, czosnek, jaja, starty żółty ser – mieszam, doprawiam solą i świeżo zmielonym pieprzem i wylewam na ciasto.

Na masie twarogowej układam zblanszowaną cukinię, skrapiam oliwą  i posypuję ziołami.

Na wierzchu kładę trochę wiórek żółtego sera.

Piekę w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni przez 45 minut.

 

Sezon węgierek w pełni

 

 

Sezon węgierek w pełni! Czas na robienie powideł  i  pieczenie ciast. Każde śliwkowe ciasto jest pyszne a aromat, który roznosi się po mieszkaniu w trakcie pieczenia jest niebywały! Szkoda byłoby przeoczyć i nie spróbować chociaż raz w sezonie domowego wypieku ze śliwkami.

 

Polecam ten przepis, dostałam go od Danusi, więc nie ma żadnej „ściemy” (kto zna jej osiągnięcia kulinarne na pewno się nie zawaha). Jest naprawdę wyśmienity. Ciasto znika w mgnieniu oka, najlepsze jest jeszcze ciepłe. 

 

Kruche ze śliwkami

 

ciasto:

2 szklanki mąki

1/2  kostki masła;

1/3 szklanki oleju;

szczypta soli

 

zagnieść ciasto, wylepić natłuszczoną formę, nakłuć widelcem i wstawić do lodówki na godzinę aby się schłodziło;

następnie włożyć do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i podpiec spód – ok. 10 minut;

1 kg śliwek węgierek wypestkować i ułożyć na przestudzonym spodzie  tak aby zachodziły na siebie ( na dachówkę);

posypać śliwki cukrem (ja posypuję brązowym); można także  śliwki oprószyć cynamonem – wg upodobania (ja bardzo lubię cynamon dlatego dodaję go tam gdzie tylko się da);

wstawić na 20 minut do nagrzanego piekarnika.

 

następnie:

 

2 jaja

200 ml śmietany 18%

3/4  szklanki cukru

1 cukier waniliowy

powyższe składniki ubić i zalać podpieczone ciasto;

piec następne 20 minut.

 

Sezon na zielone pomidory

 

 

Sałatka z zielonych pomidorów. Moja mama przygotowywała ją każdego roku. Najczęściej we wrześniu, październiku, kiedy na krzakach pozostawało jeszcze dużo zielonych pomidorów, które nie zdążyły dojrzeć. Uwielbiałam te przetwory. Są doskonałe do obiadu zimą, wystarczy tylko otworzyć słoik. Wracając do ulubionych smaków z dzieciństwa odtworzyłam w pamięci Maminy przepis (trochę przy pomocy rodziny) i „zapakowałam” do słoików moją ulubioną sałatkę z zielonych pomidorów.

 

3 kg zielonych pomidorów
2 kg cebuli
1 kg ogórków gruntowych
1 1/2 kg marchewki

 

na zalewę:

 

2,5 szklanki octu spirytusowego 10%
5,5 szklanek wody
1 szklanka cukru
kilka listków laurowych
kilka ziaren ziela angielskiego
kilkanaście ziarenek czarnego pieprzu
sól

 

warzywa pokroić w plastry, cebulę w pół plastry; pokrojone warzywa wymieszać, posolić i odstawić na kilka godzin; odsączyć.

Zagotować składniki zalewy. Do wrzącej zalewy wrzucić odsączone
warzywa i gotować 8-10 minut.

Gorące przekładać do wyparzonych słoików, zakręcić i odstawić na kilka godzin do góry dnem.

 

Karkówka

 

Przepis na karkówkę prosty, bez żadnych udziwnień, ale danie bardzo smaczne – godne polecenia. Sprawdziłam je kilka razy i nie zawiodłam się.

 

Składniki:

 

Karkówka pokrojona na plastry (bez rozbijania)

cebula (papryka – opcjonalnie)

sól i pieprz

 

Karkówkę pokroić na plastry, cebulę w cienkie półkrążki, paprykę w cienkie paseczki

 

 

Plastry karkówki obsmażyć na rumiano (dość mocno) z obydwu stron i przełożyć warstwami do garnka (karkówka, cebula, papryka –  opcjonalnie).

 

 

Każdą warstwę podsmażonego mięsa suto oprószyć solą i pieprzem.

 

 

Podlać niewielką ilością wody i dusić do miękkości. Ja podaję z ziemniakami.