Miesiąc: luty 2018
Walentynki 2018
Walentynkowe muffiny z czekoladą i piankami marshmallow
Ciasto muffinkowe:
składniki suche:
1 i 1/2 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
1/3 szklanki ciemnego kakao
100 g czekolady gorzkiej pokrojonej w kosteczki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
składniki mokre:
1/2 szklanki jogurtu naturalnego
1/2 szklanki wody
1/3 szklanki oleju
2 jaja
1 łyżeczka ekstraktu wanilii
3-4 łyżki nalewki cytrynowej
dodatki:
pianki marshmallow
krem z serka mascarpone i śmietanki (250 g serka mascarpone plus 150 g śmietanki 30%, plus 2 łyżki cukru pudru, plus 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego – zmiksować).
posypki do dekoracji
Do składników suchych dodać mokre, wymieszać. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, napełnić ciastem do 1/2 wysokości, następnie ułożyć pokrojone na kawałki pianki marshmallow (po dwie duże podzielone pianki) i przykryć ciastem do 3/4 wysokości papilotek.
Piec 25 minut w temperaturze 180 stopni.
Muffinki udekorowałam masą z serka mascarpone. Ozdobiłam serduszkami wyciętymi z pianek marshmallow oraz maleńkimi serduszkami i groszkami (posypki do ciast).
Muffiny skonsumowaliśmy w przemiłym gronie i “towarzystwie” dobrej herbaty.
Olenka na tę okazję wystąpiła w przebraniu śnieżynki. Charakteryzację przygotowała samodzielnie.
Niech mi każdy powie szczerze, skąd się wzięły dziury w serze …
Babskie zakupy
Wypad do Alfy – trzy panie każda z innego pokolenia – Olenka, jej Mamusia i Babcia. Głównym celem był odbiór zamówionego online płaszczyka dla Olenki. Cel osiągnięty z bardzo korzystną zamianą (hura!!! – nie ma to jak promocje!).
Krótki relaks na filiżankę cappuccino i gorącą czekoladę z dodatkowym bonusem w postaci specjalnej posypki (dla Olenki oczywiście).
Czapki i szalika nie kupiłyśmy ale za to tradycyjnie coś nie planowanego. Tym razem buty, których pozazdrościła Olence i Mamusia, i Babcia.
W oczekiwaniu na Agę, która dokonywała korzystnej zamiany płaszczyka na kurtkę deklamawałyśmy z Olenką wierszyki z podziałem na role (Paweł i Gaweł, Małpa w kąpieli, Żuk, Żuraw i czapla). Czas oczekiwania upłynął miło i twórczo.
A oto rzeczone buty. Prawda, że ładne?
Moje jesienne prace
Kilka moich prac wykonanych pod koniec sezonu tuchomkowego.
Obraz z AH moją niezmiennie uwielbianą postacią – cudownej kobiety, w całości oddanej drugiemu człowiekowi. Posiadającej w sobie wiele pokładów dobroci i miłości, którą obdarzała innych. Jako aktorkę najbardziej zapamiętałam z filmu Funny Face, genialna! Wdzięk, klasa, czar, kocie ruchy – niepowtarzalna!
Dwie podkładki. Mnie zachwycił aparat telefoniczny vintage, a piękna czytelniczka LOVE and ROMANCE – mam nadzieję – że przypadnie do gustu osobie, dla której ją przeznaczyłam.
Prace, jak wspomniałam, zrobiłam jeszcze jesienią (pierwszy etap). Trochę trzeba było nad nimi jeszcze popracować (malowanie, szlifowanie, patynowanie, et cetera…).
Oto finalny produkt. Voila.