Babka czekoladowa

Babka czekoladowa Wielkanocna naprawdę godna polecenia. Klasyczna ucierana, z dodatkiem czekolady. Polewa także z czekolady.

Składniki:

  • 120 g czekolady gorzkiej + dodatkowo 100 g na polewę
  • 3 łyżki mleka
  • 150 g miękkiego masła
  • 150 g miałkiego cukru
  • 3 jajka
  • 200 g mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżka kakao

Przygotowanie:

  • Czekoladę z mlekiem roztopić w kąpieli wodnej i ostudzić
  • Masło utrzeć z cukrem. Dodawać po 1 jajku, stale ucierając. Na koniec wlać czekoladę i wymieszać.
  • Mąkę, proszek do pieczenia i kakao wymieszać i dodać do ciasta. Wszystko dokładnie wymieszać.
  • Ciasto przelać do wysmarowanej masłem foremki keksowej. Piec przez około 35 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni C.
  • Upieczoną babkę polać czekoladą rozpuszczoną w kąpieli wodnej z łyżką masła i łyżką mleka.

Uwaga: po 35 minutach sprawdzić patyczkiem czy babka jest upieczona. Nie należy dopuścić do przesuszenia, bo będzie się kruszyć. Krótsze pieczenie zapobiegnie wysuszeniu się ciasta.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Jaja z papier mache

Te ogromne jaja wykonałam w geście dla moich kochanych wnuków. Każde jajo zawiera we wnętrzu upominki wielkanocne. Wykonałam dwa jaja choć wnuków mam czwórkę, ale to byłby zbyt duży wysiłek. Dlatego jedno jajo przypadnie dla dwojga rodzeństwa. Jaja są na tyle duże, że pomieszczą sporo prezentów od zajączka. Mam nadzieję, że radość dzieci będzie duża.
 
Do wykonania potrzebne są stare gazety,  balony i klej.
Gazety można naklejać wikolem rozcieńczonym pół na pół wodą lub klejem z mąki pszennej (4 łyżki mąki, 2 łyżki soli na 1/2 szklanki wody).
Pracę rozpoczynamy od nadmuchania balona. Należy go nadmuchać mocno, a następnie spuścić powietrze. Drugi raz nadmuchujemy balon do odpowiedniej wielkości w zależności jak duże jajo chcemy uzyskać. Po nadmuchaniu należy ugniatać balon wzdłuż (z boków) tak by uzyskać jajowaty kształt.
Kiedy mamy już przygotowany balon, zaczynamy oklejanie kawałkami gazet.
Wycięte lub porwane kawałki gazety smarujemy klejem tak by papier porządnie nasiąknął i przyklejamy na balonie. Kolejne kawałki przyklejamy tak by zachodziły na siebie.
Należy nakleić kilka warstw – im większe jajko tym więcej. Ja nakleiłam na każde jajo 7 warstw, choć podobno wystarczy 5. Po każdej naklejonej warstwie gazet czekałam aż wyschną.
 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
 
OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Kiedy jajka były dostatecznie suche wycięłam otwór w celu włożenia upominków, a następnie skleiłam jajo i pomalowałam dwukrotnie farbą akrylową. Każde jajo zostało ozdobione kogutem z szablonu.
 
 
OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
 
OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
 

Kruche ciasteczka z cukrem

Święta Wielkanocne to przede wszystkim baby i mazurki, ale ja chcąc uradować swoich milusińskich upiekłam kruche ciasteczka z cukrem korzystając z foremek wielkanocno-wiosennych (zajączek, gąska, żabka, ptaszek, pszczółka, kwiatki, kurczak, motylek, rybka itp.). Smaczne kruche ciasteczko będzie dla dzieci nasyconych czekoladowymi jajeczkami i zajączkami, miłą atrakcją i zaskoczeniem.

Składniki:

1 kostka masła (200g)

700g mąki

1/2 szklanki drobnego cukru

5 jaj

2,5 łyżeczki proszku do pieczenia

skórka otarta z dwóch cytryn

Ze wszystkich powyższych składników należy zagnieść ciasto, owinąć w folię spożywczą i na co najmniej pół godziny wstawić do lodówki.

Schłodzone ciasto rozwałkowujemy, podsypując mąką. Foremką wykrawamy kształty. Każde ciasteczko smarujemy mlekiem, posypujemy cukrem i układamy na blasze wyłożonej pergaminem.
 
Pieczemy do ok. 10 – 12  minut w temperaturze 180 stopni z termoobiegiem (do momentu zrumienienia). Czas pieczenia zależy od grubości ciasta.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
 
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
 
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
 
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
 
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
 
OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Mewa srebrzysta

Nie mam ptasiej stołówki na parapecie – a jednak… Cyklicznie pojawia się tu duża mewa srebrzysta. Kroczy dostojnie, ciekawie spogląda do okna, stuka dziobem, wydaje charakterystyczne dla niej dźwięki, jakby chciała oczarować swoim “śpiewem” (wrzaskiem raczej) i czekała na nagrodę. Wcale się nie boi. Potrafi uskuteczniać swój spacer długo i w ogóle nie krępuje jej to, że po drugiej stronie okna z aparatem fotograficznym robię jej sesję zdjęciową.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nalewka z czerwonych pomarańczy

Arance_Moro-3

Nalewka z czerwonych pomarańczy czyli pomarańczówka

Odmian pomarańczy jest mnóstwo. Czerwone pomarańcze najbardziej popularne są na Sycylii, gdzie rośnie najwięcej cytrusowych drzew w całych Włoszech. Moro to jedna z najbardziej znanych odmian czerwonej, sycylijskiej pomarańczy. Charakteryzuje się intensywnie czerwono-bordowym kolorem miąższu.

Drzewo Moro rodzi zazwyczaj owoce małe lub średnie. Owoce tej odmiany są pełne antyutleniaczy i witamin. Pomarańcze Moro mają bardzo intensywny, niezapomniany smak, z nutą goryczki, która pojawia się kiedy owoce są bardzo dojrzałe. Moro uznawane jest za panaceum na zimowe infekcje i przeziębienia. Dojrzewa na Sycylii w styczniu, lutym. W naszych sklepach pojawia się od połowy lutego.
Składniki:
2 kg pomarańczy Moro
cieniutko obrana skórka z jednej pomarańczy drobno pokrojona
1 szklanka cukru
2 litry wódki czystej 40%
1/4 l spirytusu 90%
 

 

Pomarańcze należy obrać ze skórki, dokładnie usuwając białe części. Podzielić na cząstki i przełożyć do dużego słoja razem ze skórką pomarańczową przesypując owoce cukrem. Zalać wódką i alkoholem. Odstawić w ciemne miejsce na 3-4 tygodnie.
 

 

Składniki:
1 szklanka cukru
1/2 szklanki wody
1/2 l wódki czystej 40% (opcjonalnie)
 
Po 3-4 tygodniach przecedzić owoce. Odcedzone owoce wyciskamy przez płócienną ściereczkę a uzyskany z nich sok dodajemy do nalewki. Cukier rozpuszczamy w gorącej przegotowanej wodzie. Przestudzony syrop dodajemy do nalewki. Uzupełniamy wódką (opcjonalnie), jeśli chcemy uzyskać mocniejszy trunek.
Całość filtrujemy i przelewamy do butelek. Teraz trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo nalewka powinna odleżeć kilka miesięcy przed spożyciem. Naprawdę warto poczekać bo efekt jest fantastyczny.

 
OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Malowanie, naklejanie…

Dzisiaj trochę o świętach, a właściwie o tradycji z nimi związanej. Dla mnie najprzyjemniejszej zresztą, czyli robieniu niekonwencjonalnych pisanek, które są dla mnie prawdziwą zabawą i relaksem. Jak się okazuje radość z ich tworzenia nie jest zarezerwowana tylko dla dzieci.

Zawsze podziwiałam artystów tworzących skomplikowane wzory, piękne kolorowe i misterne kraszanki i pisanki (mam spory zbiór tych arcydzieł). Moje bardzo odbiegają od tradycyjnych. Są takie swojskie, inne, po prostu moje. Dzisiaj “wyprodukowałam” cztery sztuki. Każda pisanka na bazie naturalnej skorupki jaja (wydmuszki).

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Roladki z szynki parmeńskiej

Kolejne danie, a właściwie niekłopotliwa w przygotowaniu przystawka sporządzona przeze mnie na urodziny Tadzia.

Składniki:

10 dużych plastrów szynki parmeńskiej

250 g serka ricotta

2 ząbki czosnku

mały kawałek czerwonej papryki drobno pokrojonej

2 łyżki jogurtu naturalnego

1/2 łyżeczki octu balsamicznego

1/2 łyżeczki ziół prowansalskich

sól, pieprz

10 maleńkich korniszonów

 

Ricottę łączymy z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, jogurtem, octem balsamicznym, papryką i ziołami. Doprawiamy solą i pieprzem. Tak powstałe nadzienie układamy na plastrach szynki. Na serku kładziemy jeden mały korniszon i zwijamy w roladki. Przekąska bardzo smaczna, prosta i szybka w przygotowaniu.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

“Koszyczki” z sałatką

Przedstawiam przepis na jedno z dań, które zrobiłam z okazji siódmych urodzin Tadzia. Są to “koszyczki” z chleba tostowego nadziane sałatką serowo-kukurydzianą. Polecam serdecznie, bo okazały się bardzo smaczne i wzbudziły duże uznanie.

Jest to bardzo prosty sposób na wykonanie dekoracyjnych koszyczków, które będą bazą do wielu różnorakich zimnych zakąsek. Można napełniać je wszelakimi pastami i różnorodnymi sałatkami.  Co kto lubi i co komu podpowiada wyobraźnia. Mogą z nich powstać małe, smakowite i bardzo oryginalne zakąski.

Do przygotowania “koszyczków” potrzebujemy:

dowolny chleb tostowy (pszenny, razowy, z ziarnami)

okrągłą foremkę do wykrawania ciastek lub szklankę

oliwę z oliwek i pędzelek do smarowania

formę na muffinki

deskę i wałek

Z każdej kromki chleba tostowego wykrawamy za pomocą foremki do ciastek lub szklanki okrągły, chlebowy krążek.   Wykrojone okrągłe kawałki chleba (bez skórki) układamy na desce i  za pomocą wałka spłaszczamy je mocno dociskając wałkiem, bo chleb i tak będzie się podnosił. Następnie za pomocą pędzelka smarujemy cienko oliwą z jednej strony. Układamy w formie muffinkowej posmarowaną stroną do dołu. Pieczemy przez około 1o minut w rozgrzanym piekarniku do 180C na rumiany kolor. Sprawdzamy pod koniec pieczenia aby nie dopuścić do przypalenia. Ot i cała filozofia.

Ostudzone koszyczki nadziałam sałatką jak niżej.

Sałatka serowo-kukurydziana

  • 125 gram sera żółtego
  • 1 puszka kukurydzy
  • 6 jajek
  • 3-4 średniej wielkości ogórki konserwowe (kaszubskie)
  • 4 łyżeki majonezu
  • 1 łyżeczka chrzanu (opcjonalnie)
  • sól 
  • pieprz
Jajka gotujemy na twardo. Ser ścieramy na tarce. Jajka i ogórki kroimy w małą kostkę, dodajemy osączoną kukurydzę i starty ser. Wszystko razem mieszamy z majonezem i chrzanem (opcjonalnie). Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. 
 
 
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Urodzinowy tort dla Tadzia

Tort na bazie trzech przepisów i wielu moich modyfikacji, czyli całkowita improwizacja. To krótka geneza tortu, który wykonałam na urodziny Tadzia.

Tort składa się z trzech oddzielnie upieczonych blatów. Dwa blaty na bazie ciasta koliber J. Oliviera (z niewielkimi moimi modyfikacjami). Jeden blat czekoladowy.

Składniki na dwa blaty jasne (koliber):

350 g mąki pszennej

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1 łyżeczka cynamonu

300 g cukru

szczypta soli

3 bardzo dojrzałe banany

400 g ananasa (z puszki)

250 ml oleju roślinnego

1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

2 jajka

Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Blaszki 24 cm smarujemy masłem i oprószamy bułką tartą.
Mieszamy ze sobą składniki suche: mąkę, cynamon, proszek do pieczenia, szczyptę soli.
W drugiej misce rozdrabniamy widelcem banany. Dodajemy do nich osączone z zalewy i pokrojone w kostkę ananasy, jajka, olej i ekstrakt waniliowy. Dodajemy składniki z drugiej miski do składników suchych. Całość miksujemy.
Ciasto dzielimy na dwie części, przelewamy do foremek i wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na około 30-35 minut.
 

Składniki na ciasto czekoladowe:

100 g czekolady gorzkiej minimum 64%

100 g masła

125 mililitrów mleka

2 jajka lub 1 duże

3/4 szklanki drobnego brązowego cukru

75 g mąki pszennej

1/4 szklanki kakao

1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

2 łyżki likieru kawowego (opcjonalnie)

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

W garnuszku umieścić masło i mleko. Podgrzewać, do roztopienia się masła. Dodać czekoladę, wymieszać, do momentu roztopienia i otrzymania gładkiego sosu czekoladowego. Przestudzić.

Do drugiego naczynia przesiać mąkę pszenną, kakao i proszek do pieczenia.

Sos czekoladowy przelać do większej miski. Dodać jajka (w całości) oraz cukier i wymieszać rózgą kuchenną, do połączenia. Dodać przesiane suche składniki, likier kawowy, wymieszać do połączenia.

Tortownicę o średnicy 24 cm smarujemy masłem i oprószamy bułką tartą i przekładamy do niej ciasto.

Pieczemy w temperaturze 160 stopni C przez 30 minut lub dłużej, do tzw. suchego patyczka.

Mus czekoladowy do przełożenia blatów
200 g ciemnej czekolady 64%
500 g sera mascarpone
500 ml zimnej śmietanki 36% lub 30%
1/2 szklanki cukru pudru

Czekoladę połamać na kosteczki, roztopić w kąpieli wodnej i jeszcze ciepłą (nie gorącą!) połączyć za pomocą łyżki z serem mascarpone. Zimną śmietankę do deserów ubić na bardzo sztywną pianę razem z cukrem pudrem, wmieszać ją delikatnymi ruchami szpatułki do masy czekoladowej. Wstawić do lodówki do czasu przełożenia.

Nie nasączam blatów, gdyż ciasta są wilgotne. Na pierwszy jasny blat nakładam mus czekoladowy. Przykrywam blatem czekoladowym. Smaruję go konfiturą z czarnej porzeczki (opcjonalnie) a następnie na konfiturę nakładam warstwę musu. Przykrywam blatem jasnym. Na całą powierzchnię tortu nakładam mus czekoladowy. Dekoracja wg uznania i w zależności od okazji. U mnie prosta w stylu rustykalnym, taka jaką mi dyktowało serce.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Spacer na molo

Piękna pogodna niedziela marcowa sprzyjała spacerom. Na sopockim molo tłumy spacerowiczów. My również w przemiłym towarzystwie podziwialiśmy uroki nadmorskiego kurortu. Z molo – ogromnej drewnianej konstrukcji rozciągającej się pół kilometra w głąb Zatoki Gdańskiej delektowaliśmy się widokami na zatokę oraz przybrzeżną część miasta z Grand Hotelem i Sheratonem na pierwszym planie. Dobra widoczność pozwoliła również cieszyć się widokiem klifu – Kępy Redłowskiej. Potem krótki odpoczynek w kultowej Zatoce Sztuki na kawę i ciacho oraz spacer sopockim Monciakiem.

XxYc

XxYm

IMG_0211

XxY

20180304_133619

20180304_132941

20180304_133001

20180304_144236