Drewniane ptaszki, koguciki, gąski, motyle w delikatnych pastelowych barwach. Ozdobione romantycznymi i stylizowanymi różami, nutkami, kropkami i w esy floresy. Mogą być elementem Wielkanocnych dekoracji, bukietów, doniczek z kwiatami. Latem mogą dodać “szyku” ukwieconym skrzynkom balkonowym.
Autor: jagoda
Paczka z Wyk auf Fohr
Paczka z Wyspy dla jubilata Rysia dotarła nadspodziewanie szybko (brawo dla przewoźnika). I oczywiście jak zwykle Jola przy okazji “dorzuciła” dla każdego jakieś miłe niespodzianki. Wzruszająca jest Twoja hojność Jolu – dziękuję bardzo – za pamięć i za wiele dobrych, serdecznych i ciepłych słów, które napisałaś.
Olenka i Tadzio dostali ekologiczne zabawki – piękne drewniane pozytywki (widać Jolu, że bardzo uważnie czytasz posty na blogu u Natki). Krówki przy muzyce odwracają do siebie główki a biedronki huśtają się w takt melodii:
Frere Jacques, Frere Jacues
dormez – vous? dormez – vous?
Sonnez les matines! Sonnez les matines!
DING – DANG – DONG! DING – DANG – DONG!
Schab z kością godny polecenia
Za radą mojej koleżanki Danusi (która jest dla mnie kulinarną wyrocznią) schab piekę z kością. Mięso jest soczyste, a “smak” z kości pozostaje w pieczonym mięsie i sosie.
Około 2 kg schabu z kością nacieram solą, oprószam pieprzem, majerankiem i mielonym kminkiem. Mieszam ze sobą 2 łyżeczki sosu sojowego i 2 łyżki oleju i polewam nimi mięso. Odstawiam na 24 godziny do lodówki.
Następnie schab wkładam do rękawa foliowego, szczelnie zamykam, nakłuwam w kilku miejscach i wkładam na 1,5 godziny do nagrzanego piekarnika.
Kiedy schab ostygnie wyjmuję z rękawa, nacinam mięso na 2 cm kotlety (również od strony kości). Pomiędzy każdy kotlet wkładam plastry jabłek (plastry uprzednio podsmażam na maśle i oprószam majerankiem). Przed podaniem podgrzewam w piekarniku ok. 1/2 godziny podlewając sosem, który otrzymałam w czasie pieczenia schabu. Podaję z pieczonymi ziemniakami.
Polecam i życzę smacznego.
Święto Rysia
Wczoraj świętowaliśmy imieniny i urodziny Rysia w gronie najbliższych: dzieci, wnuków i Anitki. Oczywiście pierwsze skrzypce na imprezie grał jubilat, ale wszyscy skupieni byliśmy przede wszystkim na maluszkach.
Tadzio “zaliczył” pierwszą w swoim życiu wizytę jako honorowy najmłodszy gość dziadziusia Rysia. Wspaniale wypadł w tej roli. Jak przystało na “dobrze wychowanego” noworodka (a właściwie już od wczoraj niemowlaka) całą wizytę przespał ku uciesze swoich rodziców, który spokojnie mogli uczestniczyć w przyjęciu. Tylko od czasu do czasu uśmiechał się przez sen, zapewne dobrze mu u nas było.
Olenka, która jutro ukończy pół roczku była bardzo radosna, uśmiechnięta a swoje emocje wyrażała poprzez wydawanie tylko jej zrozumiałych dźwięków, kokietowała i wzbudzała u wszystkich zachwyt. A w dodatku mogła pochwalić się już pierwszym ząbkiem.
Jubilat był bardzo szczęśliwy i wzruszony!
Na zamówienie
Na specjalne zamówienie zrobiłam dwa obrazki z sesji na plaży Marylin Monroe. To bardzo piękne choć mniej znane fotografie aktorki.
I jeszcze jeden obrazek – też na zamówienie. Tym razem Frida Kahlo (sephia). To także mniej znana fotografia malarki.
Poniżej Frida Kahlo – Through the Lens of Nicolas Muray 1939 – jedna z piękniejszych i moich ulubionych fotografii artystki.
Jeszcze raz gazetowe
Pisanek dalszy ciąg
Pisanki – “doniesienia prasowe”
Znudziły mi się kwiatki, bazie, ptaszki, baranki, kurki, pisklęta i inne wielkanocne symbole zdobiące wydmuszki jajek. Ispiracją dla tych pisanek stało się kolorowe czasopismo. Jak za czasów podstawówki, kiedy na pracach ręcznych powstawały obrazy z wydzieranych kolorowych papierów, tak i tu powstały pisanki – wydzieranki. Trzeba nad nimi jeszcze trochę popracować. Lakierowanie, szlifowanie, lakierowanie itd.
Projektowanie kuchni c.d.
Decyzja w sprawie koloru frontów i blatów kuchennych podjęta. Wybrany – najbardziej banalny kolor – biały półmat. Blaty w odcieniu srebrzystej szarości z elementami miedzi i brązu. Pozostały uchwyty. I tu mam dylemat czy zdecydować się na proste typu reling, czy bardziej stylizowane. Bardzo podoba mi się uchwyt stylizowany włoskiej firmy GIUSTI:
Ostateczny projekt kuchni:
Pozostaje realizacja.
Roboczy projekt kuchni
Kuchnia w wersji roboczej. Samo zaprojektowanie wbrew pozorom nie było takie trudne. Z racji wiadomych parametrów kuchni z góry narzucone były pewne ograniczenia i “poszaleć” nie było możliwości. Profesjonalizm projektanta też ułatwił sprawę. Najtrudniejsza decyzja przed nami. Wybór koloru i rodzaju frontów, blatów, uchwytów. Nie będzie łatwo zwłaszcza, że jest z czego wybierać. Uf…
ściana prawa
widok ściany lewej
ściana z pawlaczem
Kawiarka ciśnieniowa
Moka – to włoska nazwa kafetierki zwanej też kawiarką.Ten klasyczny, kanciasty ekspres niskociśnieniowy ma ponad 70 lat. Zaprojektowany został w 1933 roku przez Alfonso Bialettiego. Najbardziej popularny jest we Włoszech. W grudniu kupiłam tę mniejszą w Duce, która ma pojemność czterech filiżanek. Od tej chwili całkowicie zrezygnowałam z kawy rozpuszczalnej. Aromat i smak tej zaparzanej w kawiarce jest rewelacyjny.Wczoraj nabyłam większą na 12 małych czarnych. Zapraszam znajomych!