Konfitura z pigwy i gruszek

Pigwa to jeden z moich ukochanych jesiennych owoców. W tym roku w Tuchomku hojnie obrodziła. Wykorzystałam ją do zrobienia konfitury i nalewki. Dzisiaj zaprezentuję konfiturę pigwową z dodatkiem gruszek.

To pierwszej klasy przepis. 😀 Konfitura smakowita. Doskonała na grzankę, do wypieków, do herbaty.

Smak pigwy genialnie łączy się ze smakiem imbiru. Wystarczy 2 łyżki konfitury zalać szklanką wrzątku, dodać kilka plasterków imbiru a otrzymamy rozgrzewający i wzmacniający odporność napój. Idealny na jesienny i zimowy czas. 😉

1 kg owoców pigwy

3/4 kg cukru

3 dorodne twarde gruszki

4 szklanki wody

Owoce umyć, przekroić na ćwiartki. Usunąć pestki i gniazda nasienne (nie obierać ze skórki).

Pokroić w paseczki.

Gruszki obrać ze skórki, oczyścić z gniazd nasiennych i pokroić w drobną kostkę.

Z wody i cukru ugotować syrop. Do syropu dodać pigwę i gruszki. Zagotować a następnie na bardzo małym ogniu gotować 20 minut mieszając od czasu do czasu.

Następnego dnia czynność z gotowaniem powtórzyć.

Gorącą konfiturę przełożyć do wyparzonych słoiczków, zakręcić.

Krem z dyni, pomidorów i batatów

Czas dyniowego szaleństwa rozpoczęty. Dzisiaj inauguracja w postaci kremu z dyni 😀

  • 1 mała dynia Hokkaido 
  • 1 batat
  • 3 ząbki czosnku 
  • 1 gałązka pomidorków (12 szt)
  • 2 łyżki oliwy z oliwek 
  • 1 spora cebula 
  • 1 -1,5 l bulionu warzywnego
  • 1 duża łyżka masła 
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • sól, pieprz
  • podprażone płatki migdałowe
  • grzanki (opcjonalnie)

Piekarnik rozgrzać do temperatury 200 stopni C z funkcją termoobieg. Dynię przekroić na pół, usunąć nasiona a następnie pokroić w dużą kostkę. Batata obrać ze skórki pokroić na kawałki. Cebulę obrać i przekroić na pół. Czosnku nie obierać. Pomidory pozostawić na gałązce. Wszystkie warzywa wymieszać z oliwą, posolić, przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec około 30 minut.

Po upieczeniu obrać czosnek ze skórki, a pomidory oddzielić z łodyżki. Wszystkie upieczone warzywa przełożyć do rondla, zalać bulionem i gotować przez 15 minut.

Po tym czasie całość zmiksować na gładki krem. Doprawić solą i pieprzem, dodać kurkumę i masło.

Na suchej patelni podprażyć płatki migdałowe i oddzielnie pokrojoną w kostkę bułkę (opcjonalnie).

Podawać posypaną płatkami migdałowymi i grzankami (opcjonalnie) 🙂

Wrześniowa niedziela w Tuchomku

Spotkanie rodzinne. Wspólna herbata i obiad, pogawędki i radosne zabawy Olenki i Tobisia – tak spędziliśmy na łonie natury wrześniową niedzielę w Tuchomku.

Bartek wykorzystał ten czas efektywnie. Do malowania półki przystąpił z energią i zapałem co przyniosło ekspresowy rezultat. 😉

Olenka poszła w ślady Tatusia. W przerwach między lekturą i zabawą z Bratem pomalowała rajskie jabłuszko. Rezultat imponujący, niezwykła siła wyrazu 😉 Olenka do każdej manualnej pracy wkłada dużo serca i pomysłowości :)

Muffiny kakaowe z czekoladą

Wystarczy dobra czekolada i kilka innych składników żeby w ciągu pół godziny wyczarować wspaniałe babeczki – w sam raz na niedzielny deser 😉

  • 2 szklanki mąki
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1 łyżka ekstraktu z wanilii
  • 2 łyżki kakao
  • 2 jaja
  • 1 szklankajogurtu
  • 1/2 szklanki oleju
  • 1 czekolada 100 g (J.D. Gross, Mousse au lait Tiramisu)
  • połówki orzechów włoskich

Wszystkie składniki oprócz czekolady i orzechów włożyć do miski i wymieszać.

Formę muffinkową wyłożyć papilotkami. Do każdej nałożyć dużą łyżkę ciasta, na ciasto położyć kostkę czekolady a na nią drugą łyżkę ciasta. Na wierzchu położyć połówkę orzecha włoskiego.

Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 20 – 22 minut. Po upieczeniu można posypać cukrem pudrem 😉

Kiszony mix warzywny

Dzisiaj nieco odważniejszy krok w kiszeniu warzyw. Odrobina szaleństwa w tym względzie, czyli mix warzywny 😉

Do dużego słoja wrzuciłam warzywa różne, bez żadnego klucza, po prostu te, które jędrne i zdrowe znalazłam na ryneczku 😉

Do rzodkiewek, kalafiora i ogórków dodałam nie bez kozery buraki. Chciałam bowiem aby warzywa pięknie się zabarwiły 😉

9 małych ogórków gruntowych

1 nieduży kalafior

3 nieduże buraki

1 pęczek rzodkiewek

1 łyżeczka nasion kopru

1 łyżka gorczycy

2 ząbki czosnku

zalewa (do dużego słowa – u mnie trzylitrowy – potrzeba dwie porcje zalewy)

1 litr wody

1 łyżka soli (konieczne sól niejodowana)


Warzywa umyć. Buraki obrać, pokroić w plastry a kalafiora w różyczki.

W wyparzonym wrzątkiem słoju, układać na przemian ogórki, buraki, kalafior i rzodkiewki. Dodać czosnek.

Zagotować wodę z solą, dodać koper i gorczycę. Przestudzoną zalewą zalać warzywa, obciążyć i pozostawić w temperaturze pokojowej na 6 – 7 dni. Kiedy warzywa są już ukiszone zakręcić słój i wstawić do lodówki aby przerwać proces kiszenia.

A oto efekt końcowy kiszonki. Soczysta różowa barwa;) Piękne, apetyczne i zapewniam bardzo smaczne 😀

Pieczone pierożki z mięsem z rosołu

Jeszcze raz pieczone pierogi, tym razem z mięsem. To ukłon dla Rysia, zdeklarowanego mięsożercy 😉 Ciasto krucho-drożdżowe, jak w poprzednim poście 🙂

  • 500 g gotowanego mięsa z rosołu (u mnie pręga wołowa i indyk)
  • 250 g drobno posiekanych pieczarek portobello
  • 1 spora cebula drobno posiekana
  • 1 ząbek czosnku
  • 3 łyżki oleju
  • 1 łyżka masła
  • 1 jajo
  • sól, pieprz

Mięso przepuścić przez maszynkę. Cebulę i czosnek drobno posiekać. Na maśle i oleju podsmażyć cebulę z czosnkiem. Dodać drobno pokrojone pieczarki. Dusić do momentu odparowania wody. Doprawić solą i pieprzem. Połączyć ze zmielonym mięsem. Dodać 1 jajo. Wymieszać.

Z rozwałkowanego ciasta wycinać krążki, nadziewać mięsem, posmarować roztrzepanym jajkiem, posypać sezamem i piec w 180 stopniach przez około 20 minut.

Pierożki serwowałam z sosem jogurtowym:

  • 1 szklanka dobrego jogurtu naturalnego
  • 1 łyżka majonezu
  • 2 łyżki ketchupu
  • 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
  • 4 małe bardzo drobno pokrojone korniszony

Pieczone pierożki

Uwielbiam pierogi pieczone, ale to Rysiu jest ich niedościgłym amatorem. Lubi je o wiele bardziej od gotowanych. Krucho-drożdżowe ciasto pachnące masłem z każdym nadzieniem będzie smakowało wyśmienicie. 🙂

farsz

  • kawałek małej cukinii
  • 1/2 małej cebuli
  • 1/3 czerwonej papryki
  • 5 kawałków suszonych pomidorów
  • 1 ząbek czosnku
  • 3 łyżki startego parmezanu
  • 3-4 łyżki pokruszonej dobrej fety
  • 3 łyżki kukurydzy z puszki
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • sól, pieprz, zioła prowansalskie do smaku
  • 2 łyżki oliwy

ciasto

  • 2 szklanki mąki
  • 100 g masła
  • 4 łyżki śmietany 18%
  • 7 g drożdży suszonych
  • spora szczypta soli
  • jajo do posmarowania
  • czarnuszka do posypania

Cebulę pokroić w drobną kostkę, czosnek przecisnąć przez praskę. Paprykę i cukinię pokroić w małą kostkę. Pietruszkę posiekać. Pomidory odsączyć z zalewy i drobno pokroić. Cebulę i czosnek zeszklić na rozgrzanej oliwie, dodać pokrojoną paprykę, cukinię i pomidory. Doprawić solą, pieprzem i ziołami. Dusić kilka minut do momentu odparowania wody. Odstawić do przestudzenia. Dodać natkę pietruszki, parmezan, fetę i kukurydzę. Wymieszać.

Mąkę wsypać do miski, dodać drożdże i wymieszać. Dodać miękkie masło, sól i śmietanę. Wyrobić ciasto. Ciasto rozwałkować niezbyt cienko. Wykrawać krążki nieco większe jak na pierogi gotowane. Napełnić je farszem i dokładnie zlepić. Pierożki układać na blaszce wyścielonej papierem do pieczenia zlepioną częścią do góry. Każdy pierożek posmarować rozkłóconym jajkiem i posypać czarnuszką. Piec w temperaturze 170 stopni C przez 15-17 minut.

Podawać z dobrym naturalnym jogurtem 😀

Fotorelacja z sierpniowych wakacyjnych dni

Wycieczka z Tatusiem tramwajem wodnym na Hel 😉

„Ach jak przyjemnie kołysać się wśród fal gdy szumu, szumi woda i płynie sobie w dal…”

Pierwsza poważna kajakowa wyprawa Olenki z Tatusiem 😀

Kamienne kręgi w kaszubskich Węsiorach spowite są aurą tajemnicy. Najpewniej zbudowali je Goci, choć nie brak i takich, którzy wskazują na przybyszów z odległych galaktyk. Czym były? Fragmentem cmentarza? Miejscem sądów plemiennych? Obserwatorium astronomicznym? … 🙂

Pięknie położone jezioro Długie w Węsiorach, okolone sosnowym lasem zachęca do wypoczynku i kąpieli 😉

Tydzień atrakcji na półkoloniach 🙂

Wyśmienita tarta z botwinką

Tarta z botwinką jest przepyszna zarówno w wersji na ciepło, jak i na zimno. Można ją podać z łyżką jogurtu naturalnego, ale i bez niego smakuje wyśmienicie. Spód do tej tarty będzie z dodatkiem twarogu, ale można zrobić na tradycyjnym kruchym spodzie. 🙂

Ciasto:
~ 100 g twarogu zmielonego
~ 50 g masła
~ 1/2 łyżeczki soli
~ 100 g mąki

Twaróg połączyć z masłem. Dodać sól, mąkę i wyrobić na jednolite ciasto. Wstawić do lodówki na pół godziny.

Piekarnik rozgrzać do 190 stopni. Ciasto rozwałkować i wyłożyć na wysmarowanej masłem formie. Ciasto nakłuć widelcem. Wstawić do piekarnika i zapiekać przez 15 minut. 

Farsz:
~ 1 średnia cebula
~ 2 ząbki czosnku
~ 1 pęczek botwinki z buraczkami
~ sól, pieprz
~ 3 duże łyżki posiekanego koperku
~ 2 jaja
~ 100 g fety
~ 2 łyżki masła lub oleju

Cebulę drobno posiekać, czosnek obrać i przecisnąć przez praskę. Botwinkę umyć, osuszyć i drobno pokroić (zarówno buraczki jak i liście i łodygi).

Na patelni rozgrzać masło lub olej. Podsmażyć cebulę i czosnek. Dodać botwinkę. Smażyć około 5 minut dolewając w razie potrzeby 2 -3 łyżki wody. Zdjąć z ognia i dodać posiekany koperek.

Jaja roztrzepać widelcem. Połączyć z botwinką. Doprawić solą i pieprzem (nie przesadzić z solą – feta jest słona 😉 ). Dodać pokrojoną w kostkę fetę. Wymieszać i przelać na lekko wystudzony podpieczony spód. Piec w rozgrzanym do 190 stopni piekarniku przez 20 – 25 minut.

Fotorelacji z wakacji c.d.

Stary Gdańsk zawsze zachwyca. Piękny, tętniący życiem i bogactwem wspaniałych zabytków. Jeśli przyjadą goście, spacer po Starym Mieście jest obowiązkowy. 😉

Wycieczka z Ciocia Bogusią i dziewczynkami do Dinoparku w Malborku i do Orłowa 😉

Główna uroczystość z okazji Piątych urodzin Tobiaszka odbyła się na Śląsku u cioci Bogusi. Plener, piękna pogoda, towarzystwo wielu cioć, wujków i dzieci – s u p e r 😉

W upalne dni na Śląsku rajem były harce na basenie 😀