W Tuchomku coraz mniej kwiatów, ponieważ większość z nich została zagłuszona hojnie rozrastającymi się krzewami. Część nie wytrzymała konkurencji i po prostu wyginęła. Te które zostały są na tyle mocne, że doskonale współzawodniczą z bujną zieloną roślinnością. Czasem robię z nich bukiety, choć nie często, bo wolę cieszyć oko ich obecnością w Tuchomku 😉
Pudełko, które wewnątrz ma przegródki można wykorzystać do różnych celów. To zrobiłam z myślą o biżuterii i o mojej Siostrzyczce. Mam nadzieję, że przypadnie do gustu 😉
W słoiczku umieszczamy wszystkie składniki na dresing. Dokładnie zakręcamy słoik. Łączymy je ze sobą przez energiczne potrząsanie słoikiem.
Buraki myjemy, nakłuwamy wykałaczką, owijamy w folię aluminiową i pieczemy około 45-50 minut w piekarniku nagrzanym do 190 stopni. Gruszkę kroimy w cienkie plasterki.Skrapiamy sokiem z cytryny i krótko przesmażamy na patelni z łyżeczką miodu.Upieczone, ostudzone buraki obieramy i kroimy w cienkie plasterki.Sałatę wykładamy na półmisku, solimy, doprawiamy pieprzem i skrapiamy połową przygotowanego sosu.
Na sałacie układamy plasterki buraków, na burakach wykładamy pokrojony w kostkę ser feta. Na fecie kładziemy plastry podsmażonych gruszek. Wszystko posypujemy posiekanymi orzechami włoskimi. Na sałatkę wylewamy pozostałą cześć dresingu.
Dziś moja kolejna focaccia w nieco innej odsłonie 😀 Tym razem ozdobiona czerwoną cebulą i natką pietruszki 😉
Focaccia najlepiej smakuje na gorąco prosto z piekarnika, ale zachwycać będzierównież na zimno.
500 g mąki pszennej
paczka drożdży suszonych (7 g)
100 g masła
260 ml mleka
2 jaja
1 płaska łyżeczka soli
3 łyżki oliwki z oliwek
czerwona cebula, natka pietruszki
W rondelku roztopić masło, dolać mleko, podgrzać (nie należy zagotować), lekko ostudzić.
Mąkę przesiać, dodać sól i drożdże, wymieszać.
Do mąki wlać przestudzone mleko z masłem oraz jaja, wyrobić.
Przykryć ściereczką i odstawić na godzinę w ciepłe miejsce.
Formę (taką z wyposażenia piekarnika) wyłożyć papierem do pieczenia. Wlać łyżkę oliwy z oliwek. Rozsmarować dłońmi po całej powierzchni. Natłuszczonymi dłońmi przenieść na papier wyrośnięte ciasto i powoli je rozciągać aż do momentu kiedy ciasto równomiernie pokryje całą formę do pieczenia.
Palcami zrobić wgłębienia w cieście. Całość delikatnie skropić resztą oliwy.
Czerwoną cebulę obrać , pokroić w plasterki, z których następnie formować „kwiatki”. Z natki pietruszki ułożyć łodyżki.
Piec w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni przez około 20 – 25 minut.
Co zrobić z odłamanych końcówek szparagów? Nie trzeba ich wyrzucać. W smaku są identyczne jak ich górna część. Można zatem przygotować z nich pyszny szparagowy krem 😀 Dzięki temu możemy gotować zgodnie z filozofią zero waste. A więc do dzieła 🙂
końcówki z 2 pęczków zielonych szparagów
1 batat
1 spora czerwona cebula
1 nieduża marchewka
4 ząbki czosnku
2 łyżki masła
około 1,5 litra wody
3 łyżki posiekanego koperku
kwaśna,gęsta śmietana 18% (według uznania)
sól, pieprz, gałka muszkatołowa do smaku
Cebulę i czosnek posiekać i zeszklić na maśle. Ostawić.
Szparagi obrać z wierzchniej warstwy (obieraczką do ziemniaków) i pokroić w centymetrowe kawałki (w ten sposób pozbędziemy się łyka).
Batata obierać ze skórki i pokroić na nieduże kawałki.
w Ten sam sposób postąpić z marchewką.
Do garnka wrzucić szparagi, batata, marchewkę i podsmażoną cebulę z czosnkiem. Zalać wodą, dodać sól i gotować do miękkości, około 30 minut. Zblendować wszystko na gładkie puree.
Podawać z posiekanym koperkiem (sporo, chyba, że ktoś nie lubi), łyżeczką śmietany oraz grzankami z serem*
*/ bagietkę kroję na kromki. Smaruję masłem i przekładam na patelnię stroną posmarowaną. Kiedy się zrumienią odwracam na drugą stronę i na każdą kromkę kładę cienki plaster żółtego sera. Jeszcze chwilę podsmażam aż ser się lekko roztopi.
Mąkę przesiać na stolnicę. Dodać zimne masło i posiekać. Posolić. Zrobić kopczyk, w kopczyku dołek. Wybić jaja. Wymieszać nożem, następnie szybko wyrobić ciasto. Włożyć na 1/2 godziny do lodówki.
Schłodzone ciasto lekko zagnieść, rozwałkować i przełożyć do wysmarowanej masłem foremki na tartę (średnica 32 cm). Nakłuć widelcem. Wstawić na 15 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni.
Zrobić farsz. Jaja wybić do miski i roztrzepać. Dodać śmietanę i posiekaną dymkę. Wymieszać.
Szparagi umyć i osuszyć. Odłamać zdrewniałe końcówki. Główki odciąć i odłożyć. Łodyżki pokroić w grube plastry i wrzucić do farszu. Przyprawić świeżo otartą gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Wymieszać i przełożyć na podpieczony spód. Na wierzchu ułożyć główki szparagów.
Wstawić na ½ godziny do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni C.