Po długiej nieobecności

 

Po wspaniałych wakacjach spędzonych w Kanadzie minęło już 1,5 miesiąca. Mam nadzieję niebawem coś o nich napisać, a tymczasem bardzo często wracam z  dużym rozrzewnieniem do czasu spędzonego u Jacków przeglądając i formatując zdjęcia, których zrobiłam bardzo, bardzo dużo.

Jesień to w naszej rodzinie wysyp uroczystości urodzinowych i  rocznicowych. Inaugurują  je urodziny Olenki  5 października. To już cztery latka!!!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Olenka, Tadzio i Kajtuś bawili się wyśmienicie i sprawiali nam tym dużo radości. 

W kreacji podarowanej przez ciocię Natalkę  dostojna jubilatka prezentowała się wspaniale. Można wirować i wykręcać piruety…

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Czterdzieści lat minęło…

19 października – piękna, ciepła, słoneczna niedziela sprawiła, że ten szczególny dla nas dzień był jeszcze piękniejszy. Spędziliśmy go w najściślejszym gronie – we dwoje. Mieliśmy czas na wspomnienia… To była naprawdę PIĘKNA NIEDZIELA!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Pożegnalny obiad w Mandu

 

Przed podróżą do Kanady zjedliśmy pożegnalny obiad w Mandu. Na stole królowały pierogi, które są specjalnością tej restauracji. A smaki różne w zależności od upodobań. Były z mięsem, szpinakiem, kapustą i borowikami oraz z kaszanką. Bartek nie pogardził chłodnikiem, Ryś żurkiem a Olenka pomidorówką a jakże.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Kto by pogardził tak podaną szarlotką: ciepłą, chrupiącą, pachnącą cynamonem a do tego lody i śmietana!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Aga, Ryś i ja zadowoliliśmy się tiramisu – było wyśmienite!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Pa dzieciaki! Trzymajcie się i do zobaczenia!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Po obiedzie Olenka zorganizowała w domu przedstawienie. Wszyscy goście zostali zapisani w notatniku. Na początek był taniec z szarfą i Mirandą. Pa Olenuś, będzie nam brakowało Twoich popisów!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Sierpniowa niedziela

 

Piękna, słoneczna pogoda sprzyja relaksowi. W cieniu brzozy w towarzystwie wnusi – wymarzony odpoczynek.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Kwiatowa Księżniczka. Ten wianek a właściwie korona z kwiatów to moje dzieło. Powstał w ciągu kilku minut z kwiatów  jakie zerwaliśmy na działce. Piękne nasturcje i groszki Olenka przyniosła z działki Cioci Krysi. Takiej korony pozazdrościć może każda księżniczka!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Niagara

 

Jeszcze trochę wspomnień z majowego pobytu w Nowym Jorku. Tym razem z dwudniowego wyjazdu nad wodospady Niagara – wycieczki jaką zorganizował nam Leszek. Fajnie nam było razem. Dużo niebywałych wrażeń i  niesamowitych doznań dostarczyła nam przyroda. Nic dziwnego, że miejsce to przyciąga tylu turystów z całego świata. I choć Panowie raz jeden „wypadli z roli”, to w takich okolicznościach przyrody nie sposób było się długo na nich gniewać.

Niagara Falls czyli wodospady: po stronie amerykańskiej  wodospad Amerykański (American Falls) i mały nazwany Welonem Panny Młodej (Bridal Veil Falls), a po stronie kanadyjskiej wodospad Podkowa (Horseshoe Falls). Ten ostatni zrobił na nas największe wrażenie. Jest to zresztą najbardziej spektakularny i słynny  wodospad. Wrażenia jakich doznaliśmy w trakcie zwiedzania były tak silne, że aż trudno opisać je słowami. Już przy wejściu do parku do uszu dochodzi głośny huk spadającej wody. Wodospady działają jak magnes. Można przy nich stać i stać. Ta spadająca z hukiem woda wprost hipnotyzuje i wbrew pozorom uspakaja.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Dotarliśmy! Zwiedzanie rozpoczęliśmy od części amerykańskiej. W perspektywie American Falls a po prawej kanadyjskie miasto Niagara Falls.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Pod wodospad można podpłynąć statkiem Maid of Mist. Szczelnie opatuleni w płaszcze przeciwdeszczowe śmiałkowie takich wypraw mogą doznać z bliska wrażeń, jakie dostarczają te niewątpliwe cuda przyrody.

Turyści po stronie amerykańskiej zaopatrzeni w płaszcze w kolorze niebieskim a od strony kanadyjskiej w czerwonym.

Łodzie zabierają turystów pod sam wodospad pozwalając poczuć prawdziwą jego siłę. Ja niestety się nie odważyłam, ale Irek i Rysiu nie odpuścili takiej okazji – brawo!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Kontynuujemy  spacer w kierunku największego wodospadu – Horseshoe Falls (Wodospad Podkowa).

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

A tu już druga część wodospadów – „kanadyjska”Horseshoe Falls (Wodospad Podkowa) -53 m wysokości i 790 m szerokości.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Odległość między amerykańskim, a kanadyjskim wodospadem wynosi 1039 m. Otwarta granica między USA i Kanadą biegnie środkiem szerszej części rzeki Niagara i kaskady Podkowa. Wodospad Niagara otoczony jest przez zabudowę dwóch miast o tej samej nazwie: kanadyjskiego Niagara Falls i amerykańskiego także Niagara Falls.

W parku spotkaliśmy kanadyjską berniklę w towarzystwie urokliwych maluchów. Tę największą gęś na żywo widziałam pierwszy raz. Przywiodła mnie pamięcią do książki Freda Bodsworth’a – „Odmieniec” – romantycznej opowieści o bernikli białolicej, kanadyjskim biologu i indiańskiej dziewczynie. Piękna i wzruszająca powieść – godna polecenia. Trochę łez przy niej wylałam, ale było to bardzo dawno temu.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Wśród wielu turystów odwiedzających Niagarę spotkaliśmy grupę Amiszów żyjących w niezmiennym od wielu lat otoczeniu i w swojej codziennej pracy skupiających się na modlitwie, robieniu przetworów, wychowywaniu dzieci i uprawie roli.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

A tu wieczorem wpadliśmy na dobrą pizzę. Wśród wielu flag także nasza biało-czerwona.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Grunt to Rodzinka!

 

Lipiec w tym roku powitał naszych gości z Podlasia piękną pogodą. W niedzielę spotkaliśmy się całą gromadką. Szkoda, że tak krótko, bo było wspaniale. Czeredka pięknie bawiących się dzieci  dostarczała nam dużo radości. Szkoda tylko, ze Anusię dopadła infekcja, ale jakoś wspólnie daliśmy sobie radę! Takie rodzinne spotkania są wspaniałe i długo pozostaną w pamięci. A Podlaskie wizyty na Wybrzeżu zapoczątkowane przez Łomżyniaków muszą stać się również tradycją Gości z Frank.

 

IMG_2443

 

Wspólne zdjęcie. Brakuje Łomżyniaków i Stasia, którzy w tym czasie zażywali morskich kąpieli w Karwii no i pani fotoreporter.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Piaskownica  wreszcie nie świeci pustkami

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Z Ojcem Chrzestnym w dobrej komitywie od momentu spotkania

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

No Wojciech, nieco mnie przerosłeś…

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Wzajemna sympatia

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Aneczka oparła się nawet łyżce rosołu. Ale wygląda jak gwiazda!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Teraz kąpiel i spać, tylko czy to będzie takie proste?

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Pa, pa – dobranoc!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Romantycznie

 

IMG_2510

 

Słuszne porcje, miny dziewczynek mówią same za siebie

 

IMG_2499

 

Przeprawa promem na Wyspę Sobieszewską

 

IMG_2471

 

Tak było…

 

Do wspomnień z podróży za ocean wrócę jeszcze nie raz. Dzisiaj te najsympatyczniejsze  – rodzinne, wesołe, zabawne. Wspólnie spędzane majowe dni u Iwonki, Leszka, Julki i Amelki. Poniższe fotografie (choć czasem zrobione niezbyt udolnie ) pozwolą  zapamiętać często przecież ulotne wspomnienia.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Iwonka zawsze uśmiechnięta i na posterunku. Za blatem kuchennym przygotowywała nam smakołyki wszelakiego gatunku, prezentując swój niewątpliwy kunszt kulinarny.

Kupno, sprzedaż – czemu nie! czasem można trafić niezłą okazję…

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Poranne Panów rozmowy przy śniadaniu serwowanym przez Leszka, a potem realizacja kolejnych turystycznych planów.

 

IMG_1993

 

Będąc w Stanach trudno nie spróbować hot-doga. Panowie byli zachwyceni, ja się oparłam pokusie.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Dobra kawa i przewodnik turystyczny po NY to jest to!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

 Plecak spakowany, pora do szkoły, ale Julcia jeszcze się nie obudziła…

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Za to Amelka jak skowronek. Nie straszne jest dla niej poranne wstawanie.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Pełna gotowość. Za chwilę ruszamy do szkoły.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Piosenka przy akompaniamencie gitary. A niżej inne popisy naszej artystki – pełna improwizacja!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Familijne oglądanie filmów z  popkornem naturalnie. To były wyjątkowo miłe chwile.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

A potem gimnastyczne popisy dziewczynek…

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Chwila relaksu z przewodnikiem.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

W oczekiwaniu na Panów L i I. Za chwilę ruszamy „zdobywać” NY.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Udane zakupy…

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Nasze wielogodzinne biesiadowania. Przeróżne dania: kiełbaski, żeberka, udka, jagnięcina, szaszłyki, kukurydza no i steki!!!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

 Taneczne popisy Julki.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Pożegnalny obiad z obiecaną golonką… Ale mimo tych wspaniałości na stole – miny mamy nie tęgie. No cóż – niebawem będziemy musieli się rozstać…

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Jak widać nie było to łatwe pożegnanie…

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Kochani, dziękujemy za wszystko. Teraz będziemy oczekiwać na Was w Polsce.

 

Długi zimny weekend

 

Czerwcowy długi weekend nie rozpieścił nas pogodą. A było tyle planów. Wreszcie chcieliśmy dokończyć zaległości w pracach w Tuchomku. Po naszym powrocie z Nowego Jorku trawa wyrosła po kolana. Żeby się z nią uporać trzeba było kosiarką jeździć niby froterką tam i z powrotem kilka razy w jednym miejscu.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Bartek wyręczył mnie w malowaniu stolika, który czekał od ubiegłego sezonu na swoją kolejkę.  Pomalował go trzema warstwami akrylówki w kolorze bardzo dyskretnej szarości. Jak dobrze wyschnie będzie delikatnie przetarty drobnym papierem ściernym i polakierowany.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Mimo zimna Olenka na działce bawiła się wyśmienicie. Zabawa na drabinkach była dla niej nie lada atrakcją, zwłaszcza, że rodzice dzielnie jej w tym wtórowali.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Dalsza część weekendu z konieczności już w domowych pieleszach…

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Urodzinowo

 

c724e5c721a88adc3ca05b4cbe4020fc

 

26-06-2014

 

Jeszcze raz happy birthday Kochana Jolu!  Te podkładki z walfisch’ami to spóźniony dodatek do urodzinowego prezentu. Niestety nie zdążyłam na czas. Dotrą nieco później wraz z podkładkami Hildowymi dla Twoich restauracyjnych gości.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Niżej  trochę wspomnień z urodzin majowych i czerwcowych jubilatek spod znaku bliźniąt.

05-06-2014

Sto lat Goga!; Happy birthday Babusiu!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

08-06-2014

Z najlepszymi życzeniami, sto lat Aga!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Urodzinowy toast!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

d.c. urodzin w oliwskim parku

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

To mój zaczarowany ogród!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

30-05-2014

Urodziny Amelki świętowaliśmy w restauracji Dirck the Norseman w Nowym Jorku.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Jedzonko było pyszne, palce lizać!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Atmosfera w tej loftowej restauracji była wyjątkowa, kuchnia wyborna, piwo warzone w tradycyjny sposób tu na miejscu (widać na zdjęciu – za szybą), bawiliśmy się wspaniale.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

 Happy birthday Amelko!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Nasza Kochana, piękna, eteryczna Amelka ma 9 lat!!!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

 

Governors Island – NY

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Governors Island czyli Wyspa Gubernatora jest oddalona zaledwie kilka kilometrów od Manhattanu (niecałe 10 minut promem). Governors ma bardzo ciekawą historię. Z uwagi na strategiczne położenie zawsze była obszarem zmilitaryzowanym pozostającym pod zarządem armii. Jakiś czas temu Governors Island „przeszła do cywila”. Rząd federalny odstąpił ją stanowi Nowy Jork za przysłowiowego jednego dolara. Obecnie otwarta dla publiczności jest idealnym miejscem pozwalającym uciec od zgiełku Nowego Jorku. Miejsce jest naprawdę kuszące. Do dyspozycji gości pozostaje 70 hektarów zieleni. Można więc tu wspaniale odpocząć zwłaszcza w upalne dni. Pikniki, wycieczki rowerowe, wystawy sztuki spektakle i niesamowite widoki na Manhattan i Lady Liberty.

I my tu byliśmy całą ferajną w upalny świąteczny poniedziałek – 26 maja. A wycieczkę tę zawdzięczamy Julce, która była główną inicjatorką wyprawy.

Ponieważ w tym dniu nowojorczycy świętowali, upał lał się z nieba a przejazd promem na Governors był bezpłatny to chętnych było sporo i trzeba było chwilę poczekać na kolejny prom.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Oczekiwanie na statek umilały – zwłaszcza naszym Panom – piękne widoki (i to nie tylko na Manhattan)

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Można było nieco skrócić sobie czas oczekiwania na pobliskim trawniku, z czego chętnie korzystały dzieci i nasza gimnastyczka Amelka.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Manhattan widziany z pokładu statku

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

 Wyspa Gubernatora pełna zieleni, z której chętnie korzystali przyjezdni odpoczywając na trawie. Jeden wielki piknik!

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Stare piękne drzewa użyczały w ten upalny dzień nieco cienia, z którego korzystaliśmy czekając cierpliwie przed wypożyczalnią rowerów.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Widok na  Lady Liberty

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

i Manhattan

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Wypożyczony przez nas wehikuł pomieścił całą naszą siódemkę. Czasem zwłaszcza pod górkę trzeba było trochę popchać. Była przy tym niezła zabawa.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

A na koniec jeszcze lody dla ochłody. Rysiu oczywiście obowiązkowo czekoladowe.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Po wycieczce, która każdemu z nas dała nieco w kość (słońce spiekło każdego po trosze) – Pani domu serwowała smakołyki z grila. Była karkówka, biała kiełbaska no i rarytas – kotlety z jagnięciny! Do tego sałatka ziemniaczana i zielenina – pycha!!! Na i oczywiście deser – lody serwowane przez dziewczynki. Biesiadowaliśmy popijając zimne piwo do późnego wieczora.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

 Hamakowy relax Amelki