Mój sos na bazie surowej białej kiełbasy przypomina nieco włoskie ragu. Klasycznie ragu serwowane jest z makaronem np. penne. Ja podałam z ziemniakami puree i smakowało wybornie 🙂 Polecam bardzo. Oczywiście smak sosu będzie uwarunkowany od smaku kiełbasy. Dlatego kiełbasa powinna być dobrej jakości 😉
4 białe surowe kiełbasy
1 duża cebula
2 spore ząbki czosnku
1/2 czerwonej papryki
1 – 2 marchewki
1 puszka pomidorów krojonych bez skórki
2 łyżki oliwy
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
1 łyżeczka słodkiej papryki
1 łyżeczka oregano
1 łyżeczka bazylii
2 łyżki octu balsamicznego
szczypta chili
sól do smaku (jeśli kiełbasa jest wystarczająco słona nie dosalać)
Na rozgrzaną patelnię wlewamy oliwę a następnie wrzucamy wyjętą z osłonek, rozdrobniona kiełbasę. Smażymy do momentu lekkiego zrumienienia a następnie przekładamy do garnka.
Na tej samej patelni przesmażamy drobno posiekaną cebulę i czosnek oraz marchewkę i paprykę pokrojoną w drobną kostkę. Warzywa przekładamy do garnka z kiełbasą. Doprawiamy pieprzem, papryką, oregano i bazylią.
Do sosu wlewamy pomidory z puszki, dodajemy ocet balsamiczny i cukier. W razie potrzeby doprawiamy solą i dusimy około 20 minut na małym ogniu.
Podajemy z makaronem, puree ziemniaczanym, ryżem lub z bułeczką. Smacznego 🙂
160 gramów boczku wędzonego lub dobrej wędzonej kiełbasy
1 duża cebula
4 jajka
3 łyżki mąki pszennej
1/2 pęczka szczypioru
1 pęczek koperku
3 ząbki czosnku
2 łyżeczki oleju
6-8 suszonych pomidorów w oleju
sól, pieprz, ulubione zioła(u mnie prowansalskie)
Umyte cukinie ścieramy na tarce o grubych oczkach, dodajemy łyżeczkę soli i odstawiamy na 15 minut, po tym czasie osączamy z nadmiaru wody na sitku. Boczek lub kiełbasę, cebule, czosnek kroimy w kostkę i podsmażamy na ojeju. Szczypior i koper drobno siekamy. Pomidory suszone osączamy z oliwy i drobno kroimy.
Do cukinii dodajemy boczek lub kiełbasę z cebulą, szczypior, koperek, pomidory, mąkę i jaja. Wszystko dokładnie mieszamy. Doprawiamy solą, pieprzem oraz ziołami.
Placek wykładamy na formę wysmarowaną masłem i wysypaną bułką tartą i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 stopni przez 20 minut (z termoobiegiem).
Wyjmujemy z piekarnika, po 15-20 minutach pokroimy w trójkąty. Podajemy z jogurtem 😉
Chłodnik to najlepsza zupa na upalny dzień. Ten z ogórków jest bardzo prosty i ekspresowy w wykonaniu. Trzeba tylko pamiętać aby przed podaniem dobrze go schłodzić 🙂
4 średnie ogórki gruntowe
1 – 2 ząbków czosnku
1/2 pęczka posiekanego koperku
1/2 pęczka posiekanego szczypiorku
kilka rzodkiewek
400 ml jogurtu naturalnego
250 ml kefiru
250 ml zsiadłego mleka
sól i świeżo zmielony pieprz do smaku
Wszystkie warzywa i zioła umyć i osuszyć. Ogórki obrać ze skórki i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Rzodkiewkę pokroić w bardzo cienkie plasterki lub zetrzeć na tarce. Szczypiorek i koperek drobno posiekać. Czosnek posiekać i dokładnie rozetrzeć z solą. Do naczynia przełożyć ogórki, szczypior, koperek, rzodkiewkę i czosnek. Całość zalać zimnym jogurtem, kefirem i zsiadłym mlekiem, dokładnie wymieszać. Doprawić solą i świeżo zmielonym pieprzem.
Chłodnik podałam ze smażonymi na maśle młodymi ziemniakami 😉
2 łyżki mąki (u mnie żytnia, ale może być pszenna)
100 g jogurtu naturalnego
2 duże jaja
200 g greckiej fety
1/2 szklanki startego parmezanu(plus do posypania na wierzch zapiekanki)
2 łyżki świeżego tymianku (lub 1 płaska łyżeczka suszonego)
sól, pieprz do smaku
oliwa do podsmażania
1 łyżka masła
Cebulę i czosnek drobno posiekać. Przełożyć na rozgrzaną patelnię i zeszklić (na oliwie). Przełożyć do miski.
Cukinie przekroić wzdłuż dwukrotnie (powstaną długie ćwiartki cukinii). Następnie pokroić w cienkie ćwierćplasterki. Przełożyć na patelnię z łyżką masła, lekko posolić i krótko przesmażyć (ma pozostać lekko chrupka). Podsmażoną cukinię przełożyć do miski z cebulą. Osączoną z zalewy fasolę oraz rozdrobnioną fetę, starty parmezan i tymianek dodać do cukinii. Wymieszać. Dodać mąkę i dokładnie połączyć z warzywami. Jaja roztrzepać z jogurtem, dodać do warzyw. Całość doprawić solą i pieprzem (uważać z solą gdyż zarówno feta jak i parmezan są słone).
Na wysmarowanej masłem i posypanej bułką tartą formie wyłożyć masę cukiniową. Posypać tartym parmezanem.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 35 – 40 minut.
Podawać z naturalnym jogurtem 🙂 Smakuje również na zimno, ale najczęściej zjadana jest od razu w całości 😛
UWAGA dla mięsożerców 😉 Zapiekankę można wzbogacić przez dodanie do masy podsmażonej na maśle pokrojonej w drobną kostkę szyki (kilka plastrów).
Chłodników jak świat długi i szeroki jest co niemiara, jednak w Polsce na pierwszym miejscu lokuje się chłodnik litewski z botwinki.
Hiszpanie słyną z gaspacho – chłodnika na bazie pomidorów i papryki, Francuzi mogą pochwalić się chłodnikiem z porów – vichyssoise – Bułgarzy szczycą się taratorem opartym na jogurcie, ogórkach i orzechach włoskich, a my Polacy kochamy chłodnik litewski z botwinki za jego orzeźwiający smak, lekkość, chrupkość nowalijek, za słodki smak młodego buraka i kremowy jajka 😀 To niewątpliwa gwiazda wśród naszych zup letniego sezonu.
1 pęczek dorodnej botwinki z buraczkami
2 spore garście szpinaku
200 ml wody
1/2 pęczek koperku
1/2 pęczka szczypiorku drobnego
1 pęczek rzodkiewek
2 ząbki czosnku
sól, pieprz, cukier
500 g jogurtu naturalnego
500 g kefiru
200 g śmietany 18 %
Do garnka wlać 200 ml wody, dodać posiekaną botwinkę i szczaw, 1 łyżeczkę soli i 1 łyżeczkę cukru. Kiedy woda się zagotuje, przykryć pokrywką i podgrzewać na małym ogniu przez 5 minut. Podgotowaną botwinkę odstawić do wystudzenia.
Do ostudzonej botwinki dodać jogurt, kefir i śmietanę oraz: posiekany koperek, pokrojoną drobno rzodkiewkę i drobno pokrojony szczypiorek. Na koniec dodać przeciśnięty przez praskę czosnek. Doprawić solą, pieprzem i ewentualnie cukrem.
Podawać z jajkiem ugotowanym na twardo.
U mnie chłodnik litewski zawsze serwuję z młodymi podsmażonymi ziemniakami okraszonymi boczkiem lub kiełbasą :)
Granola to wspaniały pomysł na doskonałe, zdrowe i błyskawiczne śniadanie. Najlepsza z naturalnym jogurtem (moim zdaniem), ale można ją podać także z mlekiem lub napojem roślinnym np. sojowym, orzechowym, migdałowym czy ryżowym 😉
Składniki:
2 szklanki płatków owsianych górskich
1łyżka cynamonu
1/2 szklanki orzechów włoskich (pokrojonych)
1/2 szklanki orzechów laskowych(pokrojonych)
1/2 szklanki słonecznika
1/2 szklanki pestek dyni
1/2 szklanki otrębów
1/2 szklanki siemienia lnianego
1/2 szklanki rodzynek
1/2 szklanki suszonej żurawiny
1/2 szklanki pokrojonych moreli
1/2 szklanki wiórków kokosowych
3 łyżki miodu (płynnego)
Do jednej miski wsypać wszystkie składniki. Dokładnie wymieszać. Dodać płynny miód i ponownie wymieszać.
Blachę do pieczenia (dużą z piekarnika) wyłożyć papierem do pieczenia. Przygotowaną mieszankę wyłożyć równomiernie na blasze.
Piec w piekarniku nagrzanym do 160 stopni C przez około 25 minut. W połowie pieczenia zamieszać granolę.
Obserwować proces pieczenia w celu uniknięcia przypalenia.
Po przestudzeniu granola jest od razu gotowa do spożycia. Przechowywać w zamkniętym słoiku. Będzie wspaniała, świeża i pachnąca przez miesiąc. Tylko czy wcześniej nie zniknie? 😛
Superfoods czyli super żywność czy po prostu super żarcie to naturalne, nieprzetworzone produkty, zawierające składniki korzystnie działające na nasz organizm. Należą do nich nie tylko egzotyczne nasiona chia, spirulina czy jagody goji, ale także nasze rodzime: dynia, jarmuż, siemię lniane, miód, żurawina…
Inspirowana przepisem przedstawionym w programie „Żołądek czy rozsądek” skompletowałam mieszankę nasion o wyjątkowych, prozdrowotnych właściwościach. Na ich bazie robię koktajl, który jest moim porannym posiłkiem w każdą środę 😉 Potem już tylko woda i świeżo wyciskane soki i przepis na oczyszczanie organizmu (detoks) gotowy 😀
U w a g a :
W oryginalnym przepisie było 8 łyżek (patrz wyżej) – ja daję 6 łyżek. Ta porcja w zupełności mi wystarcza 😉
siemię lniane głównie przez zawartość kwasu alfa-linolenowego (omega-3)
pestki słonecznika, których małe, szare ziarenka zawierają mnóstwo witamin z grupy B, jeszcze więcej witaminy E a także żelazo, miedź, magnez, mangan, fosfor, cynk
najmocniejszą stroną pestek dyni jest zawartość olbrzymiej ilości żelaza
nasiona chia są doskonałym źródłem kwasów omega-3
ziarenka sezamu zawierają ogromne ilości wapnia, który wzmacnia kości i chroni przed osteoporozą. Sezam jest też bogaty w żelazo, cynk, fosfor oraz w witaminy A, B i E, pozytywnie wpływające na kondycję skóry i włosów.
1 szklanka startego parmezanu + do posypania po upieczeniu
2 jajka
pomidorki koktajlowe(10 sztuk)
zioła prowansalskie (1 łyżeczka) sól i pieprzdo smaku
Zagnieść wszystkie składniki ciasta kruchego. Ciasto owinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na około 30 minut.
Szparagi umyć i odłamać zdrewniałe końcówki. Włożyć do wrzącej osolonej wody i blanszować przez 5 minut. Odcedzić. Przełożyć na chwilę do lodowatej wody aby nie straciły koloru, po czym odcedzić.
Parmezan zetrzeć na drobnej tarce.
Pomidorki umyć, osuszyć i przekroić na pół.
Śmietanę i jogurt wymieszać z jajkami, ziołami prowansalskimi, solą i pieprzem.Dodać starty parmezan.
Formę na tartę wysmarować masłem. Ciasto rozwałkować i przełożyć do formy wyklejając również wysoko brzegi.
Zapiec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C przez około 10 minut.
Wyjąć z piekarnika i po lekkim ostudzeniu wypełnić ciasto masą śmietanowo-jajeczną.
Na masie ułożyć szparagi i pomidorki starając się utworzyć z nich swoistą dekorację 😉
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C przez 25 – 30 minut.
Dzisiaj minimalizm trafił do mainstreamu. Może mogę być modna przez nie kupowanie? Co zrobić z tym co zatłacza niepotrzebnie nasze szafy? Jeśli czegoś nie założyliśmy przez rok, to znaczy że nie jest nam potrzebne? Zanim jednak cokolwiek wyrzucimy a tym samym zasilimy wysypiska warto nadać mu „drugie życie”?
Niech filozofia zero waste – generowanie jak najmniej odpadówtowarzyszy nam na co dzień.
Niepotrzebne obuwie, ubrania, meble i inne gadżety można oddać, sprzedać lub wymienić. To takie proste 🙂
Za darmo wszystko zniknie w mgnieniu oka. Lepsze to niż śmietnik. Zatem opróżniajmy nasze szafy – zachęcam.
Ja w tym miesiącu „pozbyłam się” kilku rzeczy (i bynajmniej nie trafiły na śmietnik!) Nie zamierzam na tym poprzestać 😀